| Czeluść
| |
| Autor: Grim
RPG Maker: ME Wersja: Demo Gatunek: Horror Język: Polski Rozmiar: 6,77 MB Ocena: 5/10
Informacje dodatkowe: - Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Nowsze - oznacza lepsze. Gdzieś ta myśl zawsze nam towarzyszy przy różnego rodzaju wyborach. Nie owijając w bawełnę: Projekty wykonane
w nowszych wersjach makera, będą zawsze automatycznie lepsze, bo stare to jest nic nie warte. W przypadku rpg makera
- to założenie, jest strasznym błędem. Czeluść to jedna z gier dawnych czasów, która nie doczekała się recenzji.
Czyżby ludzie jej nie zauważyli?
Jermyn (główny bohater), podobnie jak inne postacie postanowił wyruszyć do nowego świata, w celu ułożenia
sobie nowego, spokojniejszego życia. Podróżowanie było możliwe tylko przez drogę morską. Sonia, jak
i inne statki miały za zadanie dostarczyć naszych bohaterów do nowego świata, jednak do tego nie doszło.
Straszny sztorm uniemożliwił podróż. Wichura zniszczyła statki, a resztki okrętu zostały wchłonięte przez wir.
Ludzie nie zdawałi sobie sprawy, że prawdziwa tragedia dopiero się zacznie, gdyż trafili do samego piekła.
Patrząc dd strony mechanicznej, ''Czeluść'' to typowy projekt jrpg, gdzie jest liniowa fabuła, idzie się na przód,
rozwala przeciwników i tak dalej. Wszystko wykonane na podstawie, jaka jest oferowana przez RPG2003. Podstawowy
system menu, podstawowe walki, brak ciekawych systemów - czy to źle? Nudno? Właśnie nie! Autor świetnie
skonfigurował walkę. Nie posiadają jakiś nadzwyczajnych opcji i są wymagające. Jedyną ciekawostką są notatki,
jakie można znaleźć i przeczytać (pamiętniki, dzienniczki itp.).
Zasoby z RPG2003 są wypełnione jakąś przedziwną magią - mianowicie, zawsze dobrze wyglądają, i świetnie
się dopasowują niemal do wszystkiego. Nie nastawiajcie się na typowe jrpg fantasy z trollami czy goblinami,
gdyż bliżej do horroru niżeli jrpg (takiego czystego). Ciemne zasoby, muzyka trzymająca w napięciu,
oraz przeciwnicy, z którymi walka nie jest za ciekawa (na samych enterach nie można polegać).
Ciekawie gra się zapowiadała, ale jest to tylko drobna namiastka. Niby to jest pełna wersja gry (wer.1.0),
jednak bardziej bliżej do dema, niżeli pełnej wersji gry. Wiele rzeczy pozostaje niewyjaśnionych. Jedyny etap dla gracza to
wspomniana czeluść - przeklęta jaskinia. Innych etapów nie zobaczymy. Gra jest niezmiernie krótka! Zbyt krótka...
Chociaż wszystko wygląda, jakby było na swoim miejscu, to jednak można nieco przyczepić się do kilku szczegółów.
Osobiście drażnił mnie mieszany styl postaci, niektóre były stylem RTP, niektóre Macka, ale to
tylko tyczy się mnie. Resztę graczy z pewnością zaniepokoją przedmioty pochowane w losowych miejscach,
szczątkach, zakamarkach. Irytujące jest, gdy jedne elementy coś znaczą, inne nie - a wyglądają identycznie.
Krótka, krótka i jeszcze raz krótka! Zdecydowanie gra trzyma w napięciu i prezentuje dobry poziom.
Klimatycznie, nastrojowo. Oprawa audiowizualna świetnie oddaje klimat gry. Do ideału daleko, poprzez małe szczegóły,
ale największy grzech to czas gry, który zniszczył całą dobrą zabawę. Niech to was jednak nie zniechęci. Pomimo
krótkiego czasu gry, warto jest pochylić się nad tym tytułem. ''Czeluść'' to świetna rozrywka.
Spokojny początek przygody... Można powiedzieć, że miało być tak pięknie.
Pełno krwi i rozerwanych ciał. Niektóre tego typu obiekty posiadają przedmioty, na które warto jest położyć swoje ręce.
Walka z cieniami nie jest prosta. Sama taktyka ''atak'' na długo nie wystarcza, w szczególności, że cieni jest dość sporo na mapie.
Fragment dzienniczka ofiary wycieczki. Zakrwawione, porurywane kartki można jeszcze jakoś odczytać.
Tekst: Reptile
email:
reptile@o2.pl