Recenzja gry

 
 
 
23 Sekundy - Adrapnikram
(PInroz)

data wydania: czerwiec 2017
maker: XP
gatunek: przygodowa



DOWNLOAD

''Każda choroba to osobna historia. Historia, w której to chory gra główną rolę.'' Prosta historia, trudne wybory, zwykli bohaterowie, zwykła opowieść wzbogacona tragedią, która może spotkać każdego z nas. Jak prezentuje się nowa gra autorstwa Adrapnikrama o dość prostym tytule 23 Sekundy? Zapraszam do recenzji.


Fabuła:

Rozpoczęły się wakacje. Patryk wraz ze swoją rodziną wynajmują letni domek w górach. Zapowiada się tak pięknie... do czasu. W grze wcielamy się w Patryka, który musi przejść 7 etapów, by zbudzić się ze snu. W każdym z etapów musi dokonać wyboru lub pokonać wyzwanie w postaci minigierek zadane mu przez mówiące ludzkim głosem zwierzęta. W grze jest kilka zakończeń, które różnią się od siebie w zależności jakich wyborów dokonamy w czasie snu i to od nas zależy czy ta historia zakończy się szczęśliwie czy też tragicznie lub może pół na pół.

Mechanika:

Jak już wcześniej pisałem, gra 23 Sekundy składa się z szeregu minigierek, w które przyjdzie nam się zmierzyć: próba wydostania się w jaskini poprzez wysłuchanie odpowiednich dźwięków lub walka z tygrysem to jedynie niewielki pierwiastek tego co gra oferuje. Mi osobiście bardzo nie spodobała się właśnie ta minigierka z odnalezieniem się w jaskini. Wiele trudności sprawiła mi również walka z tygrysem. Bez zręcznych palców wykonanie jej jest bardzo trudne. Na szczęście przeciwwagą tej gierki był wyścig z tygrysem, który z kolei był już czystą przyjemnością.

Klimat:

Jeżeli chodzi o klimat zawarty w grze, to 23 Sekundy w pewnych stopniach przypominał mi To the Moon. Może dlatego, że przedstawia ona typową ludzką tragedię oraz próbę zwalczenia jej w głowie bohatera. Jeżeli chodzi o resztę: lokacje są ładnie zrobione, melodia w grze potrafi dobudować atmosferę tajemniczości i chęci podroży przez następne etapy gry. Natomiast w finałowej scenie gra wzbudziła we mnie współczucie do postaci, które rzadko odczuwam w grach stworzonych w RPG Makerze. To samo współczucie odczuwałem w To the Moon.

Zakończenie:

23 Sekundy doskonale buduje klimat oraz powoli prowadzi nas do finału. Wbrew pozorom, gra nie  trwa 23 sekundy a jakieś 30 minut. Dlatego zachęcam was do zagłębienia się w tą nietypową produkcję, bo naprawdę warto.

PLUSY:
-fabuła
-klimat
-muzyka


MINUSY:
-Niektóre minigierki wnerwiają lub są zbyt wymagające

FABUŁA: 4/6
GRAFIKA: 4/6
KLIMAT: 4/6
MUZYKA: 4/6
MECHANIKA: 4/6

ŁĄCZNA OCENA: 4