Recenzja gry

 
 
 
Karty Arkany - ravenone
(Noruj)

data wydania: styczeń 2011
maker: XP
gatunek: planszówka



DOWNLOAD

Karty Arkany to gra wyjątkowa i niestety niezauważona. Ba! Dwa lata temu, kiedy ten tytuł – wtedy w formie dema, wyszedł na światło dzienne, trochę kręciłem nosem. Z biegam lat zacząłem przewartościowywać cechy gier spod RPG MAKERA, dlatego właśnie takie perełki zapamiętałem z mojej makerowej przygody najbardziej. Zwyczajnie, długie produkcje RPG spod szyldu „Przynieś 5 leczniczych ziół”, straciły trochę na wartości, a zacząłem stawiać na pomysł i innowacje.

Pomysłem Karty Arkany stoją, nawet jeśli zasady tej komputerowej gry planszowej są podebrane z jej „papierowego” odpowiednika(gra pt. Talizman(Magia i Miecz)). Początkowo, miało to wyglądać zgoła inaczej – bo jedna dostępna plansza, miała być tylko pierwszym etapem. Czemu tak się stało? Można gdybać, ale zapewne chłodne przyjęcie gry i inne projekty przeszkodziły ravenone’owi w dokończeniu Kart.
Fabuła to kalka pierwszej części Wrót Arkany, dlatego ważne jest, aby nie grać w Karty najpierw. Chyba, że jest się pewnym, że nie ma się zamiaru, grać w sławną trylogię. Co prawda, wydarzenie są bardzo uproszczone i dostosowane do wymagań planszówki, ale to nawet gorzej, prawda? Krótko mówiąc, Karty Arkany to spory SPOILER. Skoro już przy fabule - scenariusz nie przewiduje dużo dla graczy, bo i po co? Rzucamy kośćmi i gnamy po planszy, zdobywając przedmioty, napotykając przeciwników i odwiedzając ciekawe miejsca ze znanego uniwersum. Nasza postać się rozwija(wybieramy nawet profesje) przez rozwijane dwóch głównym współczynników.
Wszystkiemu towarzyszy miodna oprawa audiowizualna. Karty wyglądają ślicznie. Każdy przeciwnik, przedmiot, miejsce, czy specjalne wydarzenie ma unikalny wygląd. Jest tego sporo, a niech świadczy o tym fakt, że chociażby samych potworów jest ponad 30! Muzyka tylko umila rozgrywkę.

Gra nie jest bez wad, chociaż bardzo jej słodzę. Dość szybko wkrada się nuda i monotonia, a również frustracja, gdy nie udaje nam się wycelować na planszy w konkretne pole. Chyba wszyscy graliśmy w Chińczyka? Ponadto, po zakończeniu planszy, odczuwamy trochę niedosyt. Gry wystarczy na maksymalnie godzinę. Mimo to, jest warta zapamiętania i zagrania. To jest coś innego. Coś świeżego i ciekawego. Ja Karty zachowuje sobie w specjalnym folderze z najlepszymi Makarówkami, mimo, że nie jest to wcale wybitny produkt. Czasem pomysł i oderwanie się od schematu bije na głowę wszystko inne.


PLUSY:
- gra planszowa w rmie
- bardzo ładne karty
- ciekawy rozwój postaci

MINUSY:
- nuda
- frustracja


GRYWALNOŚĆ: 3,5/6
OPRAWA: 5/6
MECHANIKA: 4/6

ŁĄCZNA OCENA: 4