| Bohater
| |
| Autor: Matikun
RPG Maker: XP Wersja: Pełna Gatunek: JRPG Język: Polski Rozmiar: 2,3 MB Ocena: 2/10
Informacje dodatkowe: Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Dlatego właśnie nie przepadam za pierwszymi projektami. Może i autor wkłada jakiś swój wysiłek do projektu, stara się coś wykonać, ale jakby nie było - te pierwsze projekty nie wypadają jakoś nadzwyczajnie, tak samo jest i w tym przypadku.
Postarajmy się wspólnie coś zrozumieć: znajdujemy się w XII wieku, III ery, w czasach gdzie jest pokój i harmonia, a cały lud żyje w zadowoleniu. Grozę jedynie budził pewien chłopiec(!) o imieniu Azgat, który interesował się zakazaną magią.
Kilka lat w ukryciu poznawał jej tajemnice, założył zakon nekromantów, a żeby było ciekawiej, to postanowił przy pomocy orków przejąć władzę nad całym światem. Oczywiście w tej niezręcznej sytuacji potrzebne jest coś, co powstrzyma okrutnego tyrana,
tym czymś jest właśnie stary legendarny artefakt - Klankorn. Skoro legendarny, to oznacza, że może go nosić nie kto inny jak wybraniec bogów, którym oczywiście będzie nie kto inny jak nasz bohater, ale mniejsza o to. Azgat chcąc przedłużyć swoją kadencję
panowania, rozłamuje artefakt na cztery części i rozrzuca po świecie, a my znajdujemy się w środku walki wraz z wszystkimi deklinacjami języka polskiego (Mianownik: kto? co? Dopełniacz: kogo? czego? [...]).
W momencie kiedy wystąpi "Wołacz" (O! Już mogę grać!), to dowiadujemy się o zaniku pamięci naszego bohatera. No to mamy całą fabułę w jednym zdaniu: Jest jakiś kozak, który chce przejąć władzę nad światem, bojąc się jakiegoś artefaktu rozwala go na
cztery części, a bohater z amnezją jest wybrańcem bogów i musi położyć kres władzy tyrana. Typowa fabuła dla makerówek, plus kiepskie jej przedstawienie sprawia, że nie sposób się w grze odnaleźć.
Wykonanie leży na poziomie podstawowym. Jakiś tam mapping niby jest zastosowany, jednak można się doczepić do wielu szczegółów: małe domki, wszystko proporcjonalnie porozmieszczane, proste ścieżki. Zbiory zasobów z podstawowej bazy RTP,
plus minus kilka dodatkowych grafik z Internetu (min. Z Twierdzy - chwała dla wspaniałej redakcji, materiały które wykonaliście wkońcu dla kogoś się przydały, good job d(((_^) ). Mamy tutaj prostą, zwyczajną rtpówkę, która jest prawdopodobnie pierwszym projektem
autora.
Od strony zdarzeniowej mamy kilka dość ciekawych zabawek, np.: wybieramy klasę bohatera, możliwość przemiany w jakieś inne stwory (lis) czy przywołanie do pomocy (ala FF-summon). Oczywiście nie zabraknie miejsca na poboczne questy, ale niestety to
wszystko LEŻY! I to z prostego powodu: fabuła, leży i kwiczy. Podczas gry sami odczujecie tę niezręczną sytuację, że niby jest fabuła, ale jej nie ma. Inne określenie: jakby ona została narzucona. Chodzimy od miejsca A do miejsca B, czasami rozwalając przeciwnika
C (co nie jest proste, gdyż poziom walki na poważnie jest wymagający). Ogólnie to jest włóczenie się i naciskanie Enteru, aby przejść po prostu dalej. Dialogi z NPC nie stoją na wysokim poziomie, zazwyczaj mają jedno zdanie (jak nie hasło).
Moim skromnym zdaniem, nie potrzeba skryptów na drużynę z 20 bohaterów podczas walki, wywalonego w kosmos ABSu, CMSu, innych jakiś MSów, wysokiej jakości grafik i dźwięków, zabaw typu jazdy konnej, sk8tingu, innych zabaw GTA. Gra RPG to
nie do końca simsy, chciałbym zobaczyć w tym wkład autora, żeby z tego wyszło coś konkretnego, coś przy czym można przesiedzieć i poczuć, że to jest gra. Projekt Bohater sprawia wrażenie zagubienia istoty gier.
Nie, jeszcze żyje! Popatrz na jego pasek HP! Dobij! DOBIJ!
Podstawowy wątek walki, zaczerpnięty z RPG Makera XP.
Jak na stolicę, ładne wyludnienie tutaj panuje - wszyscy pewnie za granicą.
Poważne zadanie. Zabijanie żab, w piwnicy. Dobrze, że nie bocianów.
Tekst: Reptile
email:
reptile@o2.pl