| Brak Weny 2: Zastępstwo
| |
| Autor: Preki
RPG Maker: ME Wersja: Pełna Gatunek: Akcja Język: Polski Rozmiar: 34 MB Ocena: 6/10
Informacje dodatkowe: Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Od pewnego czasu na scenie tworzy nam się nowy gatunek gry: scenówki, czyli gry humorystyczne, z pewnego rodzaju dawką parodii, gdzie głównymi
bohaterami są autorzy gier umieszczonych w fikcyjnym świecie (czy jakimś tam kawałku) Sceny RPG Makera. Wydaje mi się, że tego typu projekty się najwygodniej tworzy, ale spokojnie - nawet
jeżeli nie za bardzo ogarniasz wydarzenia na polskiej scenie rpg makera, to na starcie nie przekreślaj tej gry. Bowiem, przygody jakie
opisuje autor w pewnym stopniu to także wydarzenia z Internetu, czy przygoda, która większość osób (prędzej czy później) z pewnością spotka.
Akcja gry odbywa się zaraz po grze Sora no Mission, i jest inspirowana pierwszą częścią gry Braku Weny (gdzie autorem jest Skaciu). Preki (autor),
główny bohater gry zostaje zaproszony do bazy Agrethanu, gdzie ma zastąpić swojego przyjaciela na jeden dzień. Preki ma jedno zadanie - dopilnować,
żeby wszystko funkcjonowało i nie będzie problemów. Oczywiście każdy sobie może dać rękę uciąć, że nie obędzie się bez problemów. Preki musi pilotować
ogromnego robota, zmierzyć się z demonami przeszłości, a także bierze udział w wielu wydarzeniach, które miały miejsce w internecie
(spotkanie z Gobim i Dolanem).
Projekt wyglądem nie odbiega od innych podstawowych Makarówek. Brak Weny 2, to pomieszanie stylu RTP z własnymi grafikami, które dodają
smaku do ogólnego klimatu gry. Owszem, znajdą się jakieś koślawce, czy coś dziwnego, co nie powinno mieć miejsca (przykładu literki Ę,
które należy rozstrzelać). Mapy, animacja jak i grafika wydaje się być w porządku, do jednego elementu jakiego można się przyczepić
(ale na poważnie to jest czepienie się), to grafika twarzy; jest po prostu wszystko wymieszane, i postacie z Anime, i Memy,
i face sety z makera. Bije mi to po oczach.
Dźwięki jak i melodie są dobrane w rewelacyjny sposób. Można poczuć dynamikę gry oraz to, że coś się na ekranie dzieje, i o
to właśnie chodzi! Już podczas pierwszego etapu towarzyszy nam porządna melodia, która pobudza gracza do działania.
Gra jest w stanie wywołać pewnego rodzaju frustracje u gracza, które motywują do ponownego spróbowania (a u osób co
mają słabe nerwy, to z pewnością skończy się to nieco w inny sposób).
Cała gra oparta jest o jeden system SFAS2 [może pełna nazwa?]. Jest to zręcznościowy system walki na mapie, gdzie gracz używa
głównie broni palnej. Osobiście denerwuje mnie fakt opanowania (stworzenia) jednego systemu i wciskanie go w każdy swój projekt,
ale co się dziwić, jak to jest własna robota, solidna, to czemu nie. Schemat jednak może się okazać lekko nudnawy, gdyż mamy
dialog (na mapie zagadujemy do postaci), po czym mamy walkę na mapie, walka się kończy, znowu mamy dialog, i tak etap
za etapem. Prosty schemat, ale pomimo tego zapewniam, że gracz się nie znudzi - im bardziej się zagłębiamy, tym
robi się ciekawiej.
Ogólnie rzecz ujmując, Brak Weny 2: Zastępstwo to dobry projekt. Idealny na wyładowanie emocji, na jedno popołudnie.
Z początku może być ciężko (nauka systemu, walka z przeciwnikami), ale po opanowaniu systemu, mało kto będzie zwracał
uwagi na niedociągnięcia, gdyż na pierwszy plan wychodzi opowiedziana historia. Da się odczuć, że projekt jest swego
rodzaju
parodią, czy projektem
treningowym, gdzie autor testuje rozwiązania, zastosowania, które
przeniesie do innego (nowego) już projektu. Trzeba przyznać świetnego podejścia. Nie istotne są oceny tego projektu,
czy pochwały, a bardziej podpatrzenie co jak działa i jak to się sprawuje w praktyce (co zaowocuje na przyszłość).
Osoby o stalowych nerwach, nie mające problemów z systemami zręcznościowymi, zachęcam do pobrania - z pewnością uśmiejecie się przy projekcie.
Spalony dysk, jeden z najczęstszych przypadków utraty projektów...
Smutek dopada każdego twórcę, planując na nim swoją zemstę.
Słynny skok czarodzeja, w rytm melodii.
Gracz musi się zmierzyć z błędami, w ostatnich etapach, niestety tak to wszystko wygląda.
Tekst: Reptile
email:
reptile@o2.pl