Gra opowiada o losach młodzieńca imieniem Slade, który wszedłszy w posiadanie pewnego starego pamiętnika stał się celem okrutnego demona.
Od momentu, w którym ich ścieżki przecięły się życie naszego młodego bohatera ulega diametralnej zmianie. Musi uciekać z rodzinnej
wioski w trosce o swoje życie poszukując brakujących kartek dziennika, mając nadzieję, że pomogą one mu w pokonaniu demona,
tym samym w przywróceniu ładu w jego życiu.
Przejdźmy może, zatem do aspektów technicznych gry. Muzyka typowa dla gier jrpg. Przy walkach trochę dramatyczna,
przy wioskach bardziej żywa czy wesoła. Z tej kategorii wszystko jest na swoim miejscu. Grafika jest typowa jak
dla gier spod RPG Makera, przedstawia typowe postacie (podstawowe charseciki, jak i pościągane z neta).
Postacie pięknie komponują się z otoczeniem, które zostało wykonane z elementów znanych gier z SNESa,
takich jak chociażby Final Fantasty. System gry także nie uległ jakiejś specjalnej modyfikacji,
autor pozostawił podstawowy system menu, jak i podstawową walkę, zmieniają po prostu zasoby graficzne, nieco zmienić wygląd.
Wszystko ładnie, pięknie, ale nie podobały mi się błędy zawarte w grze, które umknęły betatesterom.
Przykładowe błędy: otwarte drzwi, które pozwalały na chodzenie po domku, nie pozwalając do niego wejść,
błędy informacyjne w przedmiotach, jak i w całej grze. Z tego co widać na intrze, do gry przykładało się wiele osób,
a mimo tego gra posiada drobne wpadki w języku angielskim. Może grę tworzyła grupa osób, która po prostu nie jest Anglikami?
Może dajmy sobie spokój z tym błędem. Gra jest ciężka, wymagająca i nie obejdzie się bez częstego zapisywania stanu gry.
Sumując, gra jest dobra. Co ma być na swoim miejscu to jest, przyjemny klimat RPG Makera 2003.
Problem jest właśnie z tymi drobnymi błędami, które od czasu do czasu kują oczy, ale da się to przeboleć.
Najgorzej to obawiam się, że może być z językiem. Wiadomo, w języku angielskim, co za tym idzie już wiemy.
Gra nie jest przydzielona dla wszystkich graczy. Kto chce coś z gry zrozumieć, musi znać się trochę na języku angielskim.
Swoją drogą, w dzisiejszym świecie, kto nie zna języka obcego (angielski czy niemiecki), to w zasadzie jest jak kaleka.
Kto zna język, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby w gierkę trochę pograć.
Ładne lokalizacje, pozwalają na zwiedzenia po zakamarkach mapy, wydłużając przy tym czas rozrywki.
Menu z RPG Makera 2003, gdy siędobierze odpowiednią grafikę systemu, wszystko nabiera uroku, pomimo, że podstawowe.
Nawet zwyczajne zdarzenia posiadają swój własny charakter, dzięki któremu nadają urok właśnie tej grze.
Podstawowa walka, wystarczy wprowadzić drobne zmiany jak animację walki i animację bohatera, tło, przeciwników i cały system nabiera zupełnie nowego wymiaru.
Tekst: Helio108
email:
helioson108@gmail.com