| Denoriusus: Kroki Ku Odnowieniu, część 2
| |
| Autor: Uzjel
RPG Maker: XP Wersja: Pełna Gatunek: JRPG Język: Polski Rozmiar: 14,5 MB Ocena: 6/10
Informacje dodatkowe: - Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Poprzednia część Denorisusa przywiodła sporo kontrowersji.
Z jednej strony była to tylko rtpówka, z drugiej zawierała co najmniej kilka wartych uwagi pomysłów. Raptem kilka miesięcy temu chwaliłem niezłą
(choć opierającą się na... o ble! KRYSZTAŁKACH!) fabułę, nietuzinkowych bohaterów, kolorowy tekst, obrazujący intencje naszego rozmówcy,
no i mnóstwo hmm... świeżości. Gra ciut na wyrost dostała siódemkę (zredukowaną przez siły wyższe do szóstki), ale ogólne wrażenia były
nader pozytywne. Zakończenie jednak dawało szanse na sequel... i o ile w przypadku produkcji
345 częściowych, z których wychodzi tylko prolog,
dziś stoję przed szklanym ekranem monitora i wpatrując się w głębie Worda, piszę o drugiej części.
Dla przypomnienia (albo i streszczenia poprzedniej odsłony). Dwójka herosów pokonał potężnego władcę zła, który został uratowany przez tajemniczego
mędrca ale pozbawiony pamięci i przeszłości. Podróżując przez świat, Terrusio, bo tak mu było na imię, ulegał mrocznej stronie lub też starał się
nawrócić na ścieżkę dobra. Mędrzec i jego przyszli towarzysze (bohaterowie, którzy zgładzili jego poprzednie wcielenie) powoli odwracali się od
niego, skuszeni potęgą czarnego pana - Dansiela. Po śmierci Terrusia, sytuacja pogorszyła się, o czym opowiada część druga zatytułowana
Kroki
ku odnowieniu. Potężne stwory rządzą podzielonym światem, a ludzie nie potrafią się przed nimi obronić.
Tu wkraczasz ty. Z pozoru cichy i nic nie znaczący mieszkaniec miasta, jakich dużo. Ale czy przeznaczenie nie bywa kapryśne? Historia jest
dłuższa i ciekawsza niż w pierwszej części. Przewija się sporo NPCów, zadań, a wątki są bardziej sensowne i mniej przemieszane niż poprzednio.
Jeszcze plus Grafika... zmora jedynki. Nie zrozumcie mnie źle, było dobrze. Wszystko logicznie na planszy porozstawiane, ale... to wciąż tylko rtp
było... tutaj chyba wzięto sobie zarzuty do serca. Ci prawda nie mała część krajobrazu to rtpówki, ale zdarzają się rodzynki, nie tylko zasobów.
Nie ma to jak ślepy bohater, który nie dostrzega piękna łamania zasad fizyki, przykładowo jak drabina po lewej stronie... A może to jedna z tych sztuczek, złudzenia optycznego?
W walce zaraz jednym ciosem z karata ściągniemy wszystkich przeciwników.
Wielka dziura, jako uczeń sztuk walki, nie jestem w stanie tego przeskoczyć. O widzę trolla.
Bo... ?
Tekst: Papkin
email:
???