| Elfen Lied (Demo)
| |
| Autor: Sojita
RPG Maker: 2003 Wersja: Demo Gatunek: Przygodowa Język: Polski Rozmiar: 9 MB Ocena: 3/10
Informacje dodatkowe: - Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Czasami człowiek nie ma pomysłu na grę, a koniecznie chciałby coś stworzyć, coś fajnego, coś konkretnego. Natchnienia szuka, gdzie tylko popadnie. Gry, filmy,
książki, powieści, jakieś legendy albo anime. Podejrzewam, ze większość osób, już po samym tytule jest w stanie wskazać, ze tutaj chodzi o gatunek anime.
Elfen lied skupia uwagę na specjalną odmianę rasy ludzkiej zwanej Diclonius. Owa rasa charakteryzuje się krótkimi rogami (przypominające uszy) jak i specjalnymi
mocami telekinetycznymi (niewidzialne ręce). Tego typu rasa bez wątpienia mogła by zostać użyta jako nowa siła wojskowa, gdy rząd dowiaduje się o istnieniu
owej rasy, porywa główną bohaterkę Lucy. Dziewczyna przez lata jest strzeżona i bierze udział w badaniach jak i różnego rodzaju eksperymentach. Pewnego dnia
jest okazja do ucieczki, Lucy postanawia wykorzystać ową szansę, by wyjść na wolność i zrobi wszystko by swój cel osiągnąć... Jak to się mówi:
Po trupach do celu.
Tak by to wyglądało od strony zamysłu fabuły. Niestety tego nie można powiedzieć przy pomocy tego projektu. Gra kończy się bardzo szybko i z tego co się
orientuję, jest to pierwszy odcinek anime (czyli tak na poważnie, nic nie wiemy o fabule). Wiele faktów zostało po prostu pominiętych, wstępu brak.
Osoba nie mająca styczności z tym tytułem, na podstawie tego dema nie jest w stanie stwierdzić o co tak na prawdę chodzi.
Wszystko to wygląda następująco: jest jakieś krótkie intro (ale nie ma informacji, kim jesteśmy, gdzie jesteśmy, co się dzieje itp.). Po czym gracz zostaje
wrzucony w wir akcji i jego zadaniem jest wydostanie się z laboratorium. No i na tym koniec. Autora za to nie obwiniam, gdyż tak było w anime i całą
resztę dowiadujemy się w kolejnych odcinkach, a że demo obejmuje tylko odc.1, to się mówi pech.
Cały system akcji jest zbudowany na tradycyjnym systemie Skacia, znany i stosowany przy wielu jego produkcjach, chociaż w tym przypadku ten system
to jakaś strasznie uboga wersja. Podobnie jest i z całym projekt, ponieważ tak naprawdę, akcja toczy się w jednej lokalizacji: laboratorium, którego
na dodatek nie sposób zwiedzić. Białe ściany, podłoga. Kilka scen z anime dla drobnej pikanterii, chociaż fajne odegrane, to jednak niesmaczne
było wrzucenie zripowanych twarzy z anime (jako facesety). Od zawsze ta technika nie dawała dobrego rezultatu.
Krótkie i koślawe demo, to jednak dzięki efektom dźwiękowym można odczuć satysfakcje z rozrywania strażników (wielka szkoda ze padają jak muchy po
jednym ciosie), ale niestety to jest jedyna dobra cecha tego demka, gdyż cala reszta gdzieś zeszła na pobocze.
Elfen lied sprawia wrażenie projektu tworzonego na szybko, na hip hura, bez większego zastanowienia. Jakieś pomysł pojawił się przy systemie
walki, grafika to nie wyróżniający się lekko zmodyfikowany tradycyjny styl makera, muzyki w zasadzie brak i większego przedstawienia zarysu historii,
też niestety brak. Niby wszystko jest gotowe, tylko wystarczy przenieść anime do programu i gotowe! Nie trzeba myśleć o historii, ani o dialogach,
bo wszystko jest przygotowane. Nic bardziej mylnego, przeniesienie anime do makera to nie hop siup. Pomimo systemu walki, doświadczenia
twórcy, gotowego scenariusza... Wykonanie po prostu zawiodło, a mogłobyć tak pięknie.
Dokładnie tak! PRZESTAŃ! PRZESTAŃCIE! Używać zripowanych twarzy z anime jako facesetów, wygląda to nie za fajnie.
Nie ma to jak świetna rozrywka.
Dokładnie tak, trzeba się nieco wtajemniczyć w anime (bądź mangę), jeżeli chcemy się czegoś dowiedzieć o tej grze.
Gra zawiera odrobinę przerywników, sceny z anime, jednak jest ich bardzo mało.
Tekst: Reptile
email:
reptile@o2.pl