| Harvest Noob: The Evil Tomato
| |
| Autor: Krisuroku
RPG Maker: 2003 Wersja: Demo Gatunek: Action RPG Język: Polski Rozmiar: 2,9 MB Ocena: 6/10
Informacje dodatkowe: - Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Trzeba przyznać, że gra bardzo długo nie czekała na recenzję, aczkolwiek tak to jest jak reptile otrzyma coś, co można uznać za dobry towar. Jedynie nad czym można rozpaczać to kilka drobnych faktów:
1) gra to demo, czyli:
Prawdopodobieństwo, że ukaże się pełna wersja wynosi kilka procent. Bądźmy szczerzy, wiele gier, które ukazują się w wersji demonstracyjnej, pełnej nigdy nie ujrzymy.
2) To nie do końca jest RPG
Mimo iż program nazywa się RPG Maker, to o dziwo u Polaków całkowicie co innego wychodzi.
Harvest Noob: The Evil Tomato nie jest ciężko się domyślić, że jest to gra z półki parodii innych gier. Sam tytuł wzięty z popularnej gry rpg (?) Harvest Moon, w której jesteśmy rolnikiem i prowadzimy własną farmę, żeby było tego mało została zmieszana częściowo z fabułą z gry Resident Evil (jeden z najbardziej znanych horrorów na PC i konsole). Dowodów wcale nie trzeba daleko szukać: melodyjka z intra, na bank jest znana graczom RE, a cała fabuła gry - nie da się ukryć, przeczytajcie sami dalej:
Wszyscy żyli w zgodzie i byli nappy, jednak jednemu kolesiowi się nudziło i wrzucił do rzeki jakieś tam chemikalia. Ludzie nic nie podejrzewali do czasu kiedy powstały krwiożercze zmutowane pomidory (ym, tak... jasne, ok), które zjadały ludzi jedno po drugim. Powstał totalny chaos, piekło.
Właśnie naszym zadaniem jest wydostanie się z tego piekła. Co więcej można powiedzieć? Parodia? Horror? Zręcznościówka? A może najlepiej wszystko w jednym. Zacznę może od tej gorszej strony gierki. Czyli to co mi się zdecydowanie nie podoba. Jakaś tam jest sobie fabuła przedstawiona, ok., fajnie spoko, ale w grze mało gdzie można spotkać jakąś scenkę czy coś, że można sobie pogadać - dowiedzieć się jakiś informacji czy coś. Ogólnie mało tekstu, za mało. Fakt, że gra nie jest grą typu RPG to kolejny dla mnie ból, gdyż chciałbym w RPG Makerze zobaczyć (w końcu) jakąś gierkę, do której autor się bardziej przykłada. No tak, tutaj Krisuroku też się jakoś przykłada, ale nie o to mi chodziło. (((_^)
Co jeszcze może komuś się w grze nie podobać, to animacja naszego bohatera jak biegnie. Niestety wyszła bardzo słabo. Nie da się ukryć, że zawiera też kilka błędów, nad którymi autor musi popracować np. Glitch w grze, że mój bohater jest prawie nieśmiertelny (((_^)
Jednak ma to swoje dobre strony, gdyż nauczy nas systemu gry, jak walczyć z tymi pomidorami. Wygląda to następująco:
Nasz bohater jest obdarowanym 3 życiami. Jedno dotknięcie bohatera zabiera nam 1 życie (proste prawda?), nie mamy żyć no to koniec gry. Otrzymujemy jedną broń - mianowicie młotek, którym będziemy się bronić na śmierć i życie, przeciwko zmutowanym warzywom. Jeżeli coś nas się zbliży wtenczas
Enter załatwia całą sprawę. Cały problem polega na tym, że trzeba wyczuć odpowiedni moment. Albo my uderzymy, albo przeciwnik nas, więc ktoś kogoś stuknie.
Cały system zaprojektował oczywiście autor, niestety wymusiłem na nim, aby troszeczkę go zmienił (menu było podobne do Zeldy, i uniemożliwiało grę na komputerach nawet z ilością 256 RAM). Ciekawe zaprojektował przeciwników, śmiesznie wygląda jak do nas zbliżają się przeciwnicy, podskakując oddają śmieszny dźwięk 'brzdęk'. Nie jest co prawda nic trudnego, ale trzeba przyznać, że śmieszny motyw.
Grafika to całkowite zbiory ripów z gry Harvest Moon, na konsolę GameBoy Advance. Oczywiście nie są do końca same ripy, widać edity (pomidory), jakieś tam inne poszczególne, pojedyncze grafiki ściągnięte z Internetu, przekonwertowane na potrzeby gry. Niektóre z nich dobrze wyglądają i współpracują ze sobą, ale niektóre są tak biedne, że proszą się o to, aby je wywalić. Dźwięki w grze zastosowano dobrze (no normalnie jak w każdej grze, nie można się jakoś do tego elementu przyczepić, może jedynie że wybierając menu, to szczeka pies...), ciekawostką natomiast jest sama muzyka, która być może nie jednemu może przypomnieć czasy dobrej Amigi, i szczerze, jak dla reptile to bomba powinno tak zostać, bo pasuje do klimatu (parodii oczywiście).
Co można więcej o tej grze napisać, autor się postarał, nawet jak na demko, całkiem nieźle wszystko wyszło, ale jednak są te rażące minusy, nad którymi autor musi popracować i w kolejnych wersjach wyeliminować. Może kiedyś się doczekamy lepszej, pełnej wersji, gdyż aktualnie możemy tylko sobie wypróbować wersję demo (dosłownie na kilka minutek).
Gigantyczne zmutowane pomidory mnie godnią!
I uciekajmy, zanim pomidory nas dopadną.
Co za urocza wstawka do intra, która przemieni się w straszny horror.
A z pomidorami rozprawimy się a o w taki właśnie sposób. Prawie jak Thor.
Tekst: Reptile
email:
reptile@o2.pl