| Magu i Czachor
| |
| Autor: McLaren
RPG Maker: XP Wersja: Pełna Gatunek: RPG Język: Polski Rozmiar: 108 MB Ocena: 4/10
Informacje dodatkowe: - Gra konkursowa - + 18 W grze panuje specyficzny humor
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Czy wszystkie gry zrodzone z pasji muszą być na miarę Pogromcy 2, czy Wrót Arkany, których gameplay zajmuje kilkanaście godzin?
Okazuje się że nie, bo nawet w tych najprostszych pomysłach, można dostrzec elementarne cząsteczki
chęci do RPG Makera, który został włączony po to, by przyjemnie spędzić przy nim czas i pokazać
lekki twór, bez złożonych skryptów, systemów i mechanik, a w zamian rozbawi do łez niejednego gracza, lubiący
swoisty humor.
Lubie pograć w przygodówki, lubię poważne produkcje, które ukazują co można osiągnąć za pomocą RPG Makera i stworzone w nim mechaniki, niekiedy
zatwardziałych makerowców potrafią jeszcze zaskoczyć. Zwłaszcza, kiedy tworzone są na własnych systemach, bez wykorzystywania
skryptów i pluginów, o których osoby implementując je do swojego projektu nie mają bladego pojęcia o ich funkcjonowaniu.
Ostatnio, naszło mnie na coś luźnego. Coś, co odstresuje mnie po ciężkim dniu spędzonym w pracy i narzuci chwilowo maskę
na intensywne myśli, zrodzone przez sytuacje z życia codziennego i nie wiem czy to przypadek, lub nie, ale trafiłem na Maga i Czachora.
Przez początkowe wydźwięki byłem dość mocno zaskoczony i zaciekawiony czego mogę się spodziewać po tak szalonym humorze.
Rozgrywka sprowadza się do lekkich zadań, docelowo nie mających większego sensu i znaczenia, bo głównie, gracz ma się skupić
na samych dialogach z rozgrywki i czytać ze skupieniem wyświetlane wiadomości.
Przyszło mi wcielić się w czarodzieja, który to budzi się z papkami w domostwie, a dalej sytuacja zaprowadzi go do wioski
czarnych mamb, oraz wielkiego zielonego potwora, któremu będzie musiał odpowiedzieć na zagadkę.
O technikaliach, raczej nie ma sensu się wypowiadać, bo ich tutaj nie ma. Zadania polegają na chodzeniu z punktu A do punktu B,
gdzie trzeba zagadać z szamanem, lub demonicą.
Oczywiście nie wszystkie, bo zdarzyły się wyjątki, które bardzo mi się spodobały
i były to:
1): zadanie po wejściu do studni, gdzie trzeba unikać nietoperzy
2):
(moje ulubione): unikanie głazów, rzucanymi przez czarne mamby!
Zadania co prawda, bardzo nowatorskie, ale trzeba było się trochę przy nich namęczyć, by można było ukończyć misję.
Największym atutem który trzymał mnie przy ekranie mojego monitora to zdecydowanie humor, który jest największym walorem tej produkcji.
Często mam tak, że jest mnie ciężko rozbawić, a zwłaszcza kiedy jestem po dość męczącym dniu. A tutaj, śmiałem się na całego.
Niesamowite wykorzystanie błahych sytuacji, przeobrażonych w przeogromną dawkę humoru, udowodniły, że najprostsze wydarzenia
można tak przekształcić, że wyjdzie z tego coś bardzo, bardzo pozytywnego.
W sumie, podziwiam McLarena że celował w kierunek nastroju gracza, zwłaszcza ten pozytywny. Bo jak wiadomo, nasz kraj, to smutny kraj,
a ludzie z niego pochodzący to w większości zrzędy, którzy są zawsze na "nie" i wszystko im nie pasuje.
Humor gry całkowicie trafił w moje nastroje, i przyczynił się do pozytywnej pobudki z negatywnego podejścia, do pozytywnego nastawienia
na resztę dnia
(więc spełniła swoje zadanie).
Opierając moje stwierdzenie argumentami, przemówiło do mnie kilka scenek.
(uwaga spoilery)
Pierwszy to z początku rozgrywki, gdzie do Maga podchodzi Czarna Mamba z dwoma dzikusami i ten przy pomocy eliksiru, zmienia kolor skóry.
Mega! :d rozbawiłem się przy tym porządnie. Druga natomiast to (moja ulubiona), sytuacja z wioski z czarnymi mambami i gotującym sie Magiem w kotle.
Świetna zabawa, ubawiłem się po brzegi! :D
Jeszcze do tego język w jakim Mamby się porozumiewały cyt. "Jeść ludzkie mięso... ugotować go!", humor pierwsza klasa!
(koniec spoilerów)
Ogólnie, fabuła jest tutaj całkiem od czapy, ale mnie ta spontaniczność i humorystyczne zabarwienie, całkowicie odpowiada i kupuje to.
W grze są plusy i minusy. Zaczynając od pozytywów, bardzo podobały mi się występujące animacje, bo wyglądały na solidnie dopracowane
i każda ich klatka jak i przejścia na kolejne, nie były odczuwalne, tylko leciały gładko niczym odtwarzane z filmu.
Bardzo też podobały mi się awatary pokazywanie przy okienku wiadomości, oraz sam plik systemowy. Dosyć inny niż te, panujące standardy z RPG Makera.
Duży, czarny, wpasowujący się w klimat pseudo rysunkowego-jrpgowego anime i dopasowane awatary, do charów bohaterów.
Na minus, mimo ekstremalnego humoru, występowały błędy stylistyczne, które mnie lekko raziły, ale da się wytrzymać.
Błąd w jednej z lokacji z laskiem, w którym wiewiórki mogły chodzić po całym tilesecie, bez zablokowania przejść, chociażby na wodzie.
I najgorzej, nieprzemyślane zastosowanie, to za każdym niepowodzeniu przy wykonywaniu minigeirki, pokazuje się ekran końca gry.
Cholernie tego nienawidzę, kiedy potknie mi się jednorazowo noga, od razu w twarz wywala mi końcowy ekran gry. Serio?
czy tak trudno jest ustawić teleport, na początek lokacji, albo zrobić załadowanie wcześniejszego etapu gry, zamiast perfidnie rzucać
mięsem w gracza i zniechęcać go do pochłaniania świata gry i wyrzucać go z niego?
- totalnie nieporozumienie i niezrozumienie.
I przemyślany humor. Widziałem bardzo dużo gier w RPG Makerze, zwłaszcza pseudo jRPG, gdzie humor jest kompletnie oderwany od czapy
i nic się kupy nie trzyma. Tutaj zaś, jest pewnego rodzaju spójność i linia fabularna, przez którą gracz brnie od początku do końca.
Podsumowując, mimo że na początku jest dość niezrozumiale i obrzydliwie, po chwili staje się to pasmem szczęścia i dawką dobrego
czarnego humoru, który mimo wszystko nie jest dla każdego. Zastanawiając się do samego końca jaką walnąć ocenę. Postanowiłem po długich
namysłach dać 3+, ale połówki nie są tutaj uwzględniane, więc podciągnąłem do 4. Dlatego, bo gra celuje w głównie w humor i spełnia
się w tym aspekcie. Dalej, same humorystyczne dialogi, poprzedzone są dopracowanymi animacjami, które podtrzymują klimat i nadają
dodatkowy wyraz w kontekście wyświetlanego tekstu wiadomości. Idąc dalej, dialogi nie są pisane bez sensu i od czapy, tylko wszystko
ze sobą współgra i jest spójne. Mimo że ja uznaje to za czarny humor, według mnie jest on przemyślany i nieagresywny względem gracza,
oraz nie jest obraźliwy w żaden sposób, gdzie w tego typu pobudkach, bazuje on głównie na szydzeniu z sytuacji drugiego człowieka.
Jest pozytywnie jest z humorem i tak powinno być.
Magu i Czachor to tytuł, który pokazuje, że na złożone mechaniki można położyć laskę, a gracza i tak można zatrzymać
samym dialogiem i zaskakującymi sytuacjami. Bez zbędnych mechaniczek, pluginów i skryptów, o których twórca nie ma pojęcia, lecz
goły projekt, gdzie jest gracz vs. wizja i przekaz autora.
Podobało mi się, polecam ten produkt, konsument jest zadowolony.
Odwiedziny białej mamby przy domku Czachora.
Czy czachor odpowie na zagadkę potwora?
Zadowolona demonica, to dobra demonica.
Mój ulubiony fragment z gry. Kocioł, kamienie i czarne mamby!
Tekst: AKSER
email:
makertopasja@potcha.ru