| Ookami
| |
| Autor: Zombik
RPG Maker: ME Wersja: Demo Gatunek: JRPG Język: Polski Rozmiar: 36 MB Ocena: 5/10
Informacje dodatkowe: - Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Wojna zawsze była częścią ludzkości. Od zawsze ludzie, walczyli między sobą, tworząc własne imperia terytorialne, mające na czele monarchę, władającego podległym sobie ludem. Zombik, to jeden jak nie najbardziej obecnych płodnych twórców na scenie, który wydał masę projektów,
tych, które oferują porządny wątek fabularny, oraz takie, które są bardziej lżejsze i przyziemne. Tym razem na widelec idzie tytuł Ookami, którego zapowiedź pojawiła się w 2013 roku i jak to sam
Zombik określił był to jego najbardziej ambitny projekt, który dotychczas tworzył (oczywiście w tym okresie).
Pewnego dnia armia cesarska zjawia się w domu głównego bohatera Onochiego. Wzywają oni jego brata Danji'ego do wojska. Pada jednak za dużo słów odmowy. Rodzice Onochiego zostają za ten
czyn spaleni żywcem na środku wioski, a Onochiego czeka pobyt w więzieniu. Losy Danji'ego nie są znane. Po 5 latach Onochi wychodzi z więzienia. Nie ma się gdzie podziać. Męczą go koszmary
związane z bliskimi, a obraz płonących rodziców widzi w swoich snach. Postanawia wrócić do miejsca, w którym wszystko się zaczęło-do swojej wioski i postanowił rozpocząć swoje
normalne i spokojne życie, nie mieszając się już w sprawy polityczne. Czy rzeczywiście jego życie będzie tak spokojne tak jak sobie zaplanuje?
Tak się rysuje wątek fabularny gry. Wcielamy się w bohatera, który zostaje zniewolony przez wojska cesarza i trafia do więzienia. Jest to spowodowane, poniekąd sprzeciwem
wobec jego dekretu i on, nie pozostaje mu dłużny. Rozgrywka rozpoczyna się po czasie uwięzienia bohatera, kiedy ten wychodzi na wolność. Rodzice zostali żywcem spaleni, a
brat przeżył i porwano go w niewiadome miejsce. Więc jak się domyślacie, cele głównego bohatera, raczej są oczywiste.
Przy wielu wydanych grach, normalnych ruchem będzie zerknięcie na swego rodzaju progres ze strony twórczej. Mam tu na myśli, że nowy projekt, będzie w jakimś stopniu lepszy
od poprzedniego projektu autora. Większość gier autora jest poniekąd do siebie zbliżona, a Ookami, nie jest wyjątkiem w tej sprawie. Głównie mi chodzi o podstawowy system walki,
który jest wręcz odpychający tutaj. Jak walka polega na przeklikaniu, by tylko atakować, gdyż reszta jest zbędnym dodatkiem, to ja dziękuję. Tego typu zastosowanie widziałem
już w innych grach i szczerze, sztuczne walki się nie sprawdzają. Z bólem serca, wydaje mi się, że autor poszedł w tym miejscu na łatwiznę.
Nie można ukryć faktu, że klimat gry bardzo mocno uderza w twórczość Skacia. Być może pomagał Zombikowi przy tym lub po portu, użyczył swoich tworów. Dźwiękowo, Zombik ma
świetne wyczucie i melodie są idealnie dostosowane do sytuacji i wytwarzają klimat świetne dopasowany do wydarzeń w wątku fabularnym. Jednym zdaniem, od strony graficznej,
projekt wygląda jak najbardziej w porządku.
Technicznie, Zombik zaimplementował do tytułu kilka smaczków takich jak system podbijania statystyk u odpowiednich nauczycieli. Przy zdobyciu poziomu, statystyki postaci
zwiększają się o dodatkowe punkty HP i Energii. Natomiast pozostałe statystyki jak siła i zręczność, można podwyższyć tylko u odpowiednich nauczycieli. Warto wspomnieć,
że tytuł oferuje wybór dobrej lub złej strony mocy. Bohater, będzie miał możliwość stania po stronie cesarza, lub po stronie jego wrogów. Oczywiście, za możliwością
wyboru idą, różnorodne dialogi, jakie będą występować w interakcjach z NPC.
Ookami jest jednym z wielu tytułów Zombika, nad którymi rozpoczął pracę, puścił w internet drobne demo i na tym koniec. Powodów nie trzeba szukać daleko, brak motywacji,
utknięcie w projekcie, zniechęcenie się po opinii innych. Nie ukrywam, że Autor jest jednym z niewielu, mającym niesamowitą wyobraźnię gdzie pokazuje całkowicie wciągający świat.
Produkcja jest niesamowicie klimatyczna, i bardzo mnie wciągnęła. Ale komunikat, że gram w wersję demo i niektóre opcje są po prostu nie dostępne,
irytowały mnie niemiłosiernie. Tutaj mam cichą nadzieje, że autor kiedyś pokusi się o wznowienie prac i wyda pełną wersję tego tytułu.
Wstawka z intra, ostatnie spokojne momenty.
Tak jest, gdzieś na wschodzie, nasz bohater trafi bez kompasu i GPSa, a co.
Typowa postawowa walka RPGME, jak widać wiecznie żywa.
Geisha... is... a Japanese girl. Ciekawe czy Tengu Milk będzie po drodze.
Tekst: Teo
email:
teorm88@gmail.com