| Pola Grunwaldu
| |
| Autor: Colombos
RPG Maker: XP Wersja: Pełna Gatunek: Logiczna Język: Polski Rozmiar: 12 MB Ocena: 4/10
Informacje dodatkowe: - Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Pola Grunwaldu to minigierka zrobiona w RPG Makerze od Colombosa (tak, kolejna). Jest to gra logiczna przypominająca windowsowskiego Sapera, w której chodzimy po mapie i odkrywamy pola, celem zabicia krzyżaków. Tak można ją pokrótce opisać... A teraz opiszę ją dokładniej.
No to jak zwykle z okazji minigierek zacznę od gameplay'a. Zasady gry są dość proste - narzędziem o ikonce oka odkrywamy kolejne pola na planszy 14x8, gdy odkryjemy pole koło krzyżaka pojawia się tam "!" i wiadomość że w pobliżu jest krzyżak. Kiedy już upewnimy się na którym polu się znajduje, używamy na niego ikonki uderzenia mieczem. Wygrywamy jeżeli zabijemy wszystkich krzyżaków (jest ich od 7 (chyba) na pierwszej planszy do cholera wie ilu (doszedłem do bodajże 15 krzyżaków, gdy gra mi się znudziła, to chyba był 17 czy 18 poziom)).
A kiedy przegrywamy? To dość proste - za użycie nieodpowiedniego narzędzia (oku na krzyżaku, uderzenia na pustym polu), tracimy jedno z czterech serduszek - po utracie wszystkich przegrywamy. Proste, nieprawdaż? Ale to jeszcze nie wszystko. Do dyspozycji mamy także różnorakie bonusy które zdobywamy po odkryciu ich na mapie (ikonką oka - ikonką miecza możemy je tylko zniszczyć).
Bonusami dostępnymi z menu są (nie pamiętam jak się nazywały, więc nazywam ikonkami): dwa miecze - możemy zaatakować dowolne 3 pola na całej mapie bez obawy o serduszka; jeden miecz - tak jak poprzednie tylko 1 pole; tarcza - jednorazowo chroni przed utratą serduszka (ale trzeba najpierw użyć); maska - odkrywa na chwilę 3 pola (zasłaniają się po chwili).
Bonusy aktywujące się automatycznie: serduszko - regeneruje jedno z serduszek; złoty puchar - automatyczne przejście poziomu.
Dobra, wyjaśniłem wszystko... A jak gra sprawdza się w praktyce? Niestety - dość słabo. Na początku wszystko sprowadza się do chodzenia na ukos po zobaczenia wykrzyknika. No, ale powiedzmy że to jest jeszcze w porządku - pierwsze poziomy, powinny być dość łatwe, nieprawdaż? Tak też sobie pomyślałem i grało mi się całkiem przyjemnie - zwłaszcza poziomy 7-11 (czy jakoś tak), gdzie trzeba było trochę pomyśleć i zwykle brałem ostrożniejszą ścieżkę (czyli już nie zawsze na ukos od wykrzyknika). Niestety, ten etap gry skończył się szybko i zaczęły się plansze w których najważniejsze jest szczęście.
Te plansze zaczęły się od ok. 12 (nie jestem pewien dokładnego poziomu). Mianowicie - od tego momentu krzyżaków było tyle że często zdarzało mi się w nich wdepnąć nawet podczas pierwszego ruchu (wg. mnie takie coś nie powinno móc mieć miejsca), a potem w następnym na pole obok (tak miałem "tylko" raz). To oznacza -1/-2 serduszka na start, co może po prostu nie wystarczyć, gdyż odkrywanie krzyżaków jest od tego czasu "na szczęście". Nie liczą się wasze umiejętności (oprócz umiejętności używania specjali, których jest ciężko znaleść bo wszędzie siedzą wykrzykniki i krzyżacy), tylko wasze szczęście.
Jeżeli widzicie wszystkie pola zasrane wykrzyknikami i nie macie żadnego specjala, to nie ma za bardzo innego wyboru niż walenia na pałę albo pomiędzy wykrzykniki mając nadzieję że nie traficie w krzyżaków, albo na ślepo po planszy, także mając najdzieję że nie traficie w krzyżaków.
Tak poza tym to gra nie jest jakoś fatalnie zła, ale może robić się trochę nużąca, gdyż jedyna różnica między poziomami to ilość krzyżaków.
Jeszcze wspomnę krótko o grafice i muzyce.
Grafika jest prosta, ale przyjemna. Widać że autor postarał się żeby grafiki były ładne, ale też na tyle proste by nie przeszkadzały w myśleniu (lub modleniu się o brak krzyżaka). Tak więc z tej strony stuprocentowy plusik.
Muzyki nie będę zbytnio oceniał, ponieważ jest to muzyka z HOMM3, którą znam tak dobrze, że już dawno mi się przejadła (dlatego ją po chwili wyłączyłem). Ale myślę że jak ktoś nie ma tych muzyczek dość (tzn. nie grał w HOMM3, albo ją sobie zmienił), to może całkiem pasować.
No i do by było na tyle. Ogólnie o grze już się wypowiedziałem, ale powtórzę to co pisałem: technicznie gra jest całkiem dobrze zrobiona, jednakże nie podoba mi się jak na wyższych poziomach liczy się głównie szczęście... lub przechodzenie plansz kilka razy, ale w tym wypadku gra nam się zwyczajnie znudzi (szybciej niż normalnie).
Podsumowując - gierki raczej nie polecam, lepiej zagrać sobie we "Wzór" - poprzednią grę Colombosa (przynajmniej tak mi się zdaje).
Chociaż jest mase oryginalnych grafik...
To gra przypomina układ pasjansa.
Jakieś wzory, symbole, których należy się nauczyć.
A cała rozrywka odbywa się na właśnie takiej o planszy...
Tekst: Sozan
email:
sozan5@gmail.com