| Special S Forces
| |
| Autor: Stifu
RPG Maker: 95 Wersja: Demo Gatunek: JRPG Język: Angielski/Francuski Rozmiar: 2,9 MB Ocena: 7/10
Informacje dodatkowe: - Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Special S Forces jest jedną z nielicznych tytułów, które mozna zaliczyć do gier. Szczerze, to gra jest dobra, a nawet można napisać, że bardzo dobra! Stifu wraz z swoimi znajomymi ze sceny, zabrali się za tworzenie projektu już w 1999 (!) i zabawa trwała przez kilka lat (bowiem tylko do 2002), w 2009 oficjalnie projekt został porzucony, a szkoda. Na stan wpłynęła sytuacja życiowa (wiek), nie do końca zgrany zespół (nie łudźmy się, zawsze z tym jest ciężko), jak i sama wersja makera 95, która jest najtrudniejszą wersją do opanowania.
Cały klimat SSF jest w głównej mierze oparty o słynne Dragon Ball Z (Akira Toriyama). Do czynienia mamy z Sagą Namek, gdzie cała akcja toczy się w kosmosie, na poszczególnych planetach. Oddział S jest zbiorem różnych ras, któych łączy jeden cel - dominacja nad innymi, kto nie z nami, ten przeciwko nam. Sam oddział S jest potężny, już o to zadbał przewodniczący generał Mahjoub, który wszystko idealnie steruje. Do oddziału S trafiają silni wojownicy, a wybitni są promowani do jednostki Specialnej (Special "S"). Gdyby patrzeć ilościowo, to faktycznie ten oddział specjalny S jest niczym w porównaniu do całego imperium, ale nie ilość a jakość. Mocą mogliby roznieść te całe imperium w drobny mak (jakby się postarali oczywiście). Gracz, aby miał frajde wciela się w rolę jednych z najmłodszych wojowników specjalnego S;
tutaj do wyboru (!):
- Dowódca Sprat
- Kapitan Stifu
Oczywiście autorzy gry, a jakby miało być inaczej. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pewien oddział złożył raport z swojej wyprawy (podbojowej). Niestety wygląda na to, że łączność została zerwana i nie wiadomo co się wydarzyło. Do tego typu zadań jest właśnie powołany oddział specjalny S, aby zbadać całą sytuację.
Lata pracy autorów, nie poszła w las, projekt faktycznie jest solidnie wykonany. Podstawowe RTP, którego są szczątki zostały pięknie wkomponowane w oryginalne zasoby, takie jak grafiki bohaterów (facesety jak i charsety), obramowaną ramkę, czy hordy przeciwników spotkanych podczas walki. Wszystko bardzo ładnie dopieszczone i mimo podeszłego wieku i starego oprogramowania, można odczuć nutkę klasycyzmu w tym tytule. Graficzki starannie wykonane, muzyka też ładnie dobrana, a raczej wykonana przez Midwife. Mapy wykonane są w pięknym stylu, wydaje się być wszystko na swoim miejscu, mimo limitów jakie narzuca wersja programu. to można pokombinować w taki sposób, by wszystko trzymało się razem.
Drobna różnica występuje w wersji 0.06, gdzie problem tilesetów zostaje ominięty pewnym sposobem przez Stifa, a grafika została poprawiona w kilka miejscach. Trzeba przyznać, wersja 0.06 jest lepsza, no ale niestety towarzyszy jej jedynie język francuski. Wersja 0.05 jest w wersji angielskiej tak przy okazji. Z innych uwag można wyliczyć chociażby wybór postaci, gdzie ukazuje nam malutką nieliniowość. Wątek fabularny się nie zmienia, ale niektóre sceny, sytuacje jak najbardziej.
Zgranie całego specjalnego oddziału jest na tyle specyficzne, że jest w stanie wciągnąć gracza na kilka dobrych minut (jak nie godzin). Być może przez specyficzny humor jaki występuje w grze. Jeśli miałby zdefiniować humor, to nazwał bym go
głupim (w pozytywnym znaczeniu). Ukazuje z jednej strony jakąś poważną sytuację, a z innej szczerość aż do bólu. Spokojna głowa, perfekcyjnie nie jest, istnieją pewne elementy, które mogą zdenerwować gracza (ale jak zwykle to są drobnostki, których się czepiam). Do nich można zaliczyć np. bardzo częste walki (czasami są po prostu za często), język angielski/francuski, czy drobne zakłopotanie co w danym momencie gracz ma zrobić, gdzie się udać. Oczywiście wszystko jest zawarte w tekście, wystarczy czytać ze zrozumieniem, jednak trzeba tekst czytać i czasami pokombinować co dalej, gdzie się udać. Zatem nie ma bezmyślnego łażenia z punktu A do B (i dzięki Bogu!).
Special S Forces to świetna gra, spod RPG Makera 95. Autor dał świetny przykład jak powinno się tworzyć własne gry. Im więcej serca, tym bardziej to wszystko owocuje. Zmieniać i kombinować, a nie cudować. Własne graficzki, trochę oryginalności i gotowe. Najprostsze rozwiązania wyglądają na najlepsze. Piękno tkwii w prostocie, jak to mawiają. Nie zwracając uwagi na drobne minusiki (np. język w grze), to spokojnie polecam gierkę, w szczególności fanom Dragon Balla; być może Special S Forces dostarczy wam trochę rozrywki (a na pewno dostarczy), na chwile nudności.
Kto zna francuski, niech łapie się za wersje 0.06, kto angielski niech pobierze 0.05 (trudno). Dla zainteresowanych klasycznymi grami, jak i tych co interesują się (w jakimś stopniu) najstarszą wersją RPG Makera na PC, to dobry przykład jak kiedyś wyglądały gry... Nie wspominając już o ich wielkości.
Cała akcja rozgrywa się na małej planecie, podobnej do Namek, z świata Dragon Ball Z.
Nie ma to jak sprzeczki i wiadro wazeliny.
Typowa walka w RPG95, ciekawie to wygląda.
A tutaj mamy już grę inną postacią - samym autorem gry, kapitanem Stifu.
Tekst: Reptile
email:
reptile@o2.pl