| Tals i Woka: Kula Dartex
| |
| Autor: Ruuuudy102
RPG Maker: RPGXP Wersja: Demo Gatunek: Action RPG Język: Polski Rozmiar: 13,6 MB Ocena: 2/10
Informacje dodatkowe: Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Pierwszy projekt autora Ruuuudy102. Wielka tajemnica to nie jest, a raczej już praktyka, że pierwsze projekty, należy schować do piwnicy. Ale o tę informację, autorzy zazwyczaj otrzymują po fakcie dokonanym. Mimo wszystko decydują się na publikacje swojego projektu. Być może jest to ekscytacja i zadowolenie z ukończenia pierworodnej swojej gry lub może po prostu, oczekują porad od starszych kolegów z branży, co zrobić by było lepiej. Tals i Woka: Kula Dartex, jest strasznym eksperymentem tutaj, gdzie widzę, że będzie ciężko.
Wątek fabularny opowiada o legendarnej kuli z Królestwa Dartex, która zostaje zawłaszczona przez Dar Widera. Owa kula jest przedmiotem jedynym w swoim rodzaju, sama w sobie posiada niewyobrażalną moc, a ten kto zdobędzie kulę, zdobędzie i moc. Niestety czarny scenariusz spełnia się i nowy właściciel artefaktu, rozpoczyna ofensywę nad Księstwem Morlani.
Pozostańmy na tym wstępie i nie zarzucając spoilerami, przejdźmy do rozgrywki. Początek, nie ukrywam, bardzo mnie zainteresował i byłem nastawiony na przednią fabułę, która będzie mnie atakować swoimi ciekawostkami i może nie raz smaczkami. Niestety brnąc w głąb rozgrywki, nie ma zachowanego wątku fabularnego i nie oddaje ona poczucia wojny i grozy, jaka panuje w owym królestwie.
Mieszkańcy, których możemy zastać w królestwie, całkowicie nie są świadomi ich losu. Kompletny brak zainteresowania wydarzeniami, które miały miejsce (panie, jaka wojna, gdzie?). Dialogi są wstawkowe, niemające znaczenia i połączenia z głównym zarysem fabularnym. To tak jakby, wybuchła II woja światowa, a ludzie w mieście, dyskutują o świetnej pogodzie.
Powiedzcie mi, czy to ma jakiś sens? Niestety, ale tak to wygląda w tej produkcji.
Wspomniałem o eksperymencie, tutaj odwołuje się do grafiki projektu, która wywołuje u mnie mieszane uczucia. Czy to jakieś żarty, czy to na poważnie, ale w projekcie panuje kompletny brak estetyki. Ekran tytułowy odrzuca na dzień dobry, czcionka nie czytelna, nie wiadomo co to przedstawia (własne przemyślenia: czyżby ta magiczna kula i mistyczna zielona moc?), ramka okna pozbawiona ładu i składu. Po prostu tragedia. A to dopiero początek! W grze zastosowano dziwaczne połączenie grafik z wersji RM2003 oraz RMXP. Przytaczając przykład, niektóre postacie (charsety) są częściowo z 2k3, a częściowo z XP. To samo tyczy się tilesetów (elementów mapy). Kompletny miszmasz, totalną nieestetyczna papka, jedno z drugim się gryzie i zupełnie nie pasuje to do siebie. Nie wiem co autorem kierowało, że tego typu zastosowanie wprowadził w swoim projekcie. Szok, że on sam nie widział nic w tym złego i nie dostrzegał tego tragicznego eksperymentu.
Elementy muzyczne wypadają lepiej na tym tle, chociaż też z nimi bywa dość różnie. Można znaleźć znane dźwięki z innych gier, bądź innych wersji RM... Ale, albo zostały nieco zostały zmodyfikowane, albo coś z nimi jest nie tak, gdyż uwierzcie mi, strasznie dają po uszach. Moja opinia mi podpowiada, że niektórych rzeczy nie powinno się zmieniać, lub używać w innych tworach, bo prostu to do siebie nie pasuje. Nie ten klimat.
A co z systemem walki? Tutaj niespodzianka! Zrezygnowano z podstawowego systemu walki jaki oferował silnik RPGXP i autor wykonał własny system walki ABS, podobny do tych z wersji 2003, gdzie przy pomocy klawisza Z się atakuje, S używa umiejętności (niedostępnych w demie) itp. Pomysł nie jest zły, natomiast wykonanie zawiodło. Gracz musi się nieco napracować i natrudzić aby trafić przeciwnika, brak umiejętności nie pomaga w walce, a niechlujne wykonanie graficzne, po prostu wypala oczy.
Podsumowując Tals i Woka, jest produkcją na raz. Zagrać i odłożyć w czeluść dysku.
Przyznam, że męczyłem się grając w tę produkcję. Od ekranu tytułowego, po niezrozumiałe niechlujne zastosowanie grafik, po wykorzystanie dźwięków w dziwaczny sposób, niemających kompletnie ładu i składu. Cały ten eksperyment sprawił że oczy krwawią i uszy więdną od tego, a gracz może popaść w depresje.
Zdaję sobie sprawę że pierwsze produkcje są, specjalne, szczególne i zazwyczaj nie powinno się ich wypuszczać na światło dzienne, a gdy już autor postawi na ich publikację, to wypada spoglądnąć łagodnym okiem. W pełni się z tym zgadzam. Jednak owa produkcja jest jakiś na poważnie dziwacznym zabiegiem, niezrozumiałym dla mnie. Nie zagłębiając się, produkcje możemy potraktować jako lekcje, czego NIE robić, by wykonać dobrego, albo chociaż średniego RPGa. Na koniec mogę dodać tylko pocieszenie, jeżeli pierwszy projekt wypada tragicznie, to kolejny zdecydowanie będzie lepszy! Głowa do góry! A osoby uwielbiające znęcanie się nad samym sobą zapraszam do pobrania gry.
Przeniesienie grafik z starszych wersji makera to może i nie jest zły pomysł.
Ale wykonanie zdecydowanie nie wyszło najlepiej.
Mapping nieco koślawy wyszedł, a system walki, ojej...
No i okno systemowe daje ładnie po oczach...
Tekst: Teo
email:
teorm88@gmail.com