| GRA
| |
| Autor: Gaido
RPG Maker: 2003 Wersja: Pełna Gatunek: Escape The Room Język: Polski Rozmiar: 41 MB Ocena: 6/10
Informacje dodatkowe: - Brak
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Budzisz się gdzieś w nieznanym miejscu, nie wiesz, kim jesteś, ani jak się tu znalazłeś. Zaczynasz szukać wyjścia, ale szybko okazuje się to bardziej skomplikowane, niż myślałeś. Tak właśnie, na podobieństwo setek sztampowych horrorów, postanowił rozpocząć swoją GRĘ Sobriquet Gaido. Dalej też, przynajmniej z pozoru, jest dość sztampowo - zadaniem gracza jest rozwiązywanie zagadek, które poprowadzą bohatera do wyjścia z domostwa, w którym toczy się cała akcja.
Od pewnego momentu gra narzuca przy tym dość ostre ograniczenie czasowe, zabierając jednocześnie możliwość zapisu stanu rozgrywki. Rozwiązanie z pozoru irytujące, jednak w finale znajduje ono mocne uzasadnienie fabularne. Wbrew bowiem temu, co można by sądzić po wstępie, to błąkanie się po ciemnym gmaszysku ma swój sens, a w nim jeszcze drugie dno, zgrabnie otwierające możliwość ewentualnej kontynuacji GRY.
Poza interesującą klamrą fabularną, atutem produkcji jest ciężki, ponury, wciągający klimat, który pospołu tworzą dobrze dobrane grafiki i dźwięki. Nieco go jednak psuje kilka drobiazgów - niezupełnie przetłumaczone menu, momentami zbyt ciemna ciemność i miejscami mało subtelne metody straszenia gracza. Jednak najbardziej dolegliwe są rozpikselowane, zdecydowanie ponad możliwości percepcyjne ludzkiego oka, karteczki z podpowiedziami do zagadek - jedna z nich jest w kluczowym fragmencie wręcz niemożliwa do odczytania.
No właśnie, a jak wypada clue programu, czyli właśnie zagadki? Jako że produkcja jest krótka (raptem kilkanaście minut grania, o ile oczywiście wiemy, co robić), to za dużo ich nie uświadczymy. Większość z nich to klasyczne odgadywanie kodów, czasem wymagające odrobiny mniej lub bardziej skomplikowanego liczenia, czasem właściwego zinterpretowania wskazówki, a czasem po prostu znalezienia się w odpowiednim czasie i miejscu. Dla zagadkowo opornych autor przewidział pewną furtkę - jeśli gracz nazbyt długo męczy się z wymyśleniem (i zastosowaniem) właściwego rozwiązania, dostaje drugą podpowiedź, najczęściej będącą po prostu gotowym rozwiązaniem. Osobiście jednak polecam pomęczyć trochę szare komórki, bowiem zagadki są dość wdzięczne i nieźle pomyślane, a ich samodzielne rozwiązanie (zwłaszcza w kontekście finału GRY) daje sporo satysfakcji.
Jeśli więc masz, drogi graczu, wolny wieczór, z którym nie bardzo wiesz, co zrobić, lubisz gry typu escape the room, a przy tym nie odstraszają cię nieźle zrealizowane, horrorowe klimaty, to GRA jest dla ciebie propozycją z pewnością wartą uwagi.
Skomplikowane hasła,...
...pokrętne wskazówki...
...i klucze do kolejnych tajemnic...
..a wszystko po to, żeby się stąd wydostać.
Tekst: Kleo
email:
mail_kleo@o2.pl