| Lost Saga
| |
| Autor: Sefiro
RPG Maker: VXAce Wersja: Pełna Gatunek: JRPG Język: Polski Rozmiar: 218 MB Ocena: 8/10
Informacje dodatkowe: - Nie wymaga programu, wer: 1.03
| | |
| DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM | |
Cudze wychwalacie, swego nie znacie. To jest slogan, który wręcz idealnie prezentuje to z czym mamy do czynienia. Za
pytanie: jakie gry (dobre tytuły) z RPG MAKER można polecić innym, zazwyczaj padają jedne i te same pozycje,
jak np. To The Moon, Ara Fell, Ahriman's Prophecy, natomiast z polskich pozycji już tak może nie łatwo będzie
znaleźć coś godnego polecenia - Kruk, Wrota Arkany, Parallel Worlds. Bez wątpienia są to dobre tytuły,
w które warto zagrać, ale nie należy zamykać się na nowsze produkcje, gdyż można właśnie coś ciekawego
przeoczyć - jak np. Lost Saga produkcji Sefiro.
Historia gry Lost Saga wygląda następująco:
W przeddzień urodzin księżniczki Eleny
Wrogie mocarstwo najeżdża jej królestwo - Askalon.
A jeden z zaufanych generałów staje na czele zamachu stanu.
Dzięki pomocy głównego bohatera -Ashleya- księżniczka ucieka.
Wspólnie z nim wyrusza w pełną przygód podróż. Ścigana przez imperium,
poszukując pradawnej mocy potrafiącej odmienić losy wojny...
(by Sefiro)
Czyli nic innego jak typowy - jrpgowy - fantasy klimat, gdzie jest wojna między dwoma państwami, główny
bohater musi ratować sytuację i żeby było ciekawiej, to musimy dodać element transcendentalny typu kryształek,
amulet, czy tutaj: pradawna moc. Drogi czytelniku, graczu, nie daj się zwieść. Ta historia tylko z pozoru
jest nudna, w rzeczywistości nie odczujesz tego na swojej skórze.
Od samego początku, gracz jest wrzucony w centrum akcji, gdzie cały czas coś się dzieje - scenka za scenką,
nie ma czasu na zwiedzanie, szukanie, rozmowy z NPC, oj nie. Tutaj jest konkret - nalot, atak i trzeba pryskać.
Walka za walką, scena za scenką, wszystko to bardzo szczegółowo dopracowane. W głównej mierze postacie NPC wiedzą
doskonale co się w ich świecie dzieje, chociaż zdarzają się i takie postacie, co w głowie mają przygotowany pusty
tekst, albo są postawione jako przeciwnicy do karcianki. Nie mniej Sefiro dobrze przedstawił sytuację, gra trzyma
w napięciu oddając poprawny klimat tradycyjnej gry jrpg (i to jest bardzo mocny plus)!
Oprawa audio wizualna też jest na konkretnym poziomie, wszystko dzięki takim twórcom jak: Celianna oraz Kaduki/Usui.
Muzyka także dobrze dopasowana do sytuacji. Osobiście bardzo podoba mi się skromność tego projektu, jeżeli chodzi o skrypty,
w zasadzie widzimy tylko kilka, głównie minigierka - karcianka jak i system walki (nie wyliczajmy jakiś tam drobnostek)
- i na tym w sumie koniec przygody. Nie przesadnego przedawkowania czy to w zasobach, czy w muzyce, czy w skryptach.
Jest świetna zabawa i to się liczy!
Czy może być idealnie, doskonale? Oj, z tym zawsze jest ciężko. Zawsze znajdzie się coś, jakiś drobny szczegół,
który psuje całą zabawę. Tutaj mam na myśli lekko nie zbalansowany system walki. Oto kilka przykładów:
- na początku gry, wyszkolonych strażników i wojowników rozwalamy jednym machnięciem miecza,
ale z jakąś żabą w lesie to już mamy problemy
- większość walk, odbywa się na zasadzie atak, atak, atak - enter, enter... enter. Mamy możliwość korzystania
z umiejętności, ale jakoś tak czasami ten atak jest lepszy jak umiejętność.
- postacie posiadają swoje specjalne techniki, zadają więcej obrażenia i to jest fajne. Szkoda
natomiast, że ładowanie tych technik jest strasznie czasochłonne.
- losowe walki, czyli w najmniej odpowiednim momencie, czasami trzeba po prostu uciekać.
Nie dlatego, że przeciwnik jest silny. Po prostu z losowymi walkami tak jest, szkoda czasu (((~^)'
Sumują system walki, wypadł on dobrze. To co wyżej jest wypisane to jest czepianie się, za które
odpowiada forma gustu danego gracza. Nie jest tak, że napotkamy sobie wroga, którego zniszczymy za pomocą samych ataków.
Przy tych losowych walkach może i tak, taktyka atak atak atak - enter enter enter zadziała, natomiast są momenty gdzie
przeciwnik wymusi użycie przedmiotów (a warto mieć je pod ręką), czy umiejętności.
Z innych czepialskich smaczków - można wyliczyć: styl postaci. Nieco mamy wymieszane style. Góruje tutaj styl Kaduki,
ale też znajdą się postacie z podstawowego RTP co nie raz kuje w oko. A mapy zapytacie? Wyglądają schludnie i dobrze.
Niektóre lepiej, niektóre gorzej - ale nie popadajmy w paranoje, że kwiatek przy strumyku miał być po prawej stronie,
a nie z lewej.
Najbardziej się uczepie tych scenek/historyjek fabularnych co jakiś czas. Pomysł świetny, wykonanie już nieco grzej.
Osobiście brakuje mi animacji w tych scenkach, i tutaj mi chodzi o jakieś dodatkowe animacje, np. Gdy postać schodzi
po drabinie, to niech się tej drabiny trzyma, a nie ręce w kieszeni. Albo, sytuacja gdy bohaterowie uciekają razem,
zrobić animację że trzymają się za ręce czy coś w tym stylu. Niestety mamy tutaj do czynienia z podstawową animacją
góra dół, lewo prawo (oczywiście zdarzają się czasami jakieś dodatkowe pozy, ale nie za często - a szkoda).
Lost Saga jest typowym jrpg, gdzie gracz ma za zadanie brnąć z historią do przodu, zdobywanie doświadczenia oraz
większego poziomu poprzez miażdżenie przeciwników. Kilka zadań pobocznych koniecznych-niekoniecznych czeka
do wykonania, a w ramach rozluźnienia napięcia - mini gra: karcianka; gdzie możemy zdobyć pełno kart (złap je wszystkie!).
Dla jednych system walki może okazać się niedociągnięciem, dla innych liniowość jakimś nieporozumieniem;
dla mnie jest to konkretna produkcja, godna polecenia z czystym sumieniem. Oby tego typu gier było jak najwięcej.
Mimo swojego rozmiaru, gra nie wymaga programu - więc tym bardziej, nie pozostaje nic innego jak tylko
pobrać i zagrać. Podziękowania dla Sefiro, za kawał dobrej wykonanej roboty. Bez wątpienia
Lost Saga
zasługuje na tytuł gry roku 2018!
Nie mam pojęcia z jakiego powodu, ta scena kojarzy mi się z jakimś innym jrpg... Final Fantasy?
Walki są ładnie animowane, jednak szkoda, że nie każdy przeciwnik. Tutaj przykład niedźwiedzia, który jesty tylko obrazkiem. No i bohater z bronią: zangetsu! Zaraz misio dostanie z getsugi (((~^)
Scenek w grze jest dość sporo, i to one potrzymują u gracza ciekawość, napięcie oraz determinacje by brnąć do przodu. Chociaż nie zawsze te scenki są dobrze animowane.
No i wspomniana karcianka. Zasady są bardzo proste. Tak proste, że jak widać, nie dałem rady. Dużo zależy od prawidłowego ustawienia karty jak i wyboru swich kart.
Tekst: Reptile
email:
reptile@o2.pl