Stoodent
Scenariusz 36
Gatunek: przygoda
Jak wszyscy wiemy, żeby chodzić na dobre studia trza mieć grubszą forsę. Jak się jej nie ma - to należy a)zdobyć b)odpuścić sobie. Nasz bohater to jednak chłop ambitny i - mimo że bieda piszczy, że aż skrzeczy - bierze się za ciężką pracę. Spytają niektórzy, mniej rozwinięci: co to są pieniądze? Spytajcie pana Bylla G (Goremana?) bo on się na tym zna. Ja jednak wezmę się za krótki opis fabuły (z natury jestem leniwy, lecz jednocześnie pracowity eee, to znaczy, że lubię pisać, ale nie za dużo. Tak więc nasz hiroł szuka źródła zarobku i zostaje... no właśnie, kim? Powiedzcie kim? Możecie wymyśleć se zawód jaki chcecie: poborca podatkowy, komornik, czy inna pijawa wyciskająca pieniądze z biednych, ciężko pracujących ludzi (No właśnie, jeszcze troche i mi parę miliardów $ zostanie! - Byll) i wyciskać z nich kasę. Wesołe, prawda? Poza tym można wprowadzić w życie takie dodatkowe atrakcje jak: ludzi którzy nie chcą płacić, czyli takich co trza brać na sposób. Przykład? Mamy gościa, który pilnuje kuchennych drzwi (żade wierzyciel tu nie wlezie!) a główne blokuje np. krzesłem. Dzwonimy do drzwi i uciekamy, mamy chwilę zanim gościu wejdzie do chałupy (stoper w komendach macie? Macie!) aby wejść kuchannymi drzwiami i siem schować w środku.
Wytoomuchyłem wam co miałem wytłumaczyć - w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku odchodzę z powrotem w niebyt, gdzie każda twarz jest inna niż być powinna...
Autor: Dem
email:
dem3000@wp.pl