Składowanie danych - kopia bezpieczeństwa
Większość osób, zanim podejmie pracę z komputerem, czy to twórczą, czy "rozrywkową", nie może przejść obojętnie wokół zagadnienia kopii zapasowej. Do przyjęcia jest, jeżeli ktoś na owy pomysł nie wpadł - jednak ignorowanie tego zagadnienia w pewnym momencie może mocno uderzyć po portfelu. Po kiego diabła robić jakieś kopie zapasowe, przecież tego nikt nie ukradnie, ani nikt nie usunie z
mojego komputera (bo np. ma bardzo silne hasła). Jeżeli tak podchodzisz do sprawy, to ok, gdyż w zasadzie każdy raczej wie, co robi (choć pewnie nie zawsze).
Czym grozi nie wykonywanie kopii bezpieczeństwa?
Przede wszystkim - utratą danych, które dla nas mogą być bardzo ważne (w szczególności gdy się zajmujemy jakąś twórczością). Mamy komputer (stacjonarny/laptop), który jest chroniony bardzo mocnym hasłem i bez naszej wiedzy nikt w nim nie będzie majsterkował. Świetnie, ale nic nie jest wieczne. Może się zdarzyć sytuacja, że jednego dnia na chwilę odejdziemy od stanowiska (np. zrobić sobie herbatę) a w tym momencie ktoś (np. rodzeństwo) będzie chciało coś sprawdzić no i może nam nieco namącić. Banalna sytuacja, oczywiście ktoś może zaraz się nie zgodzić i odpowiedzieć, że nie ma rodzeństwa, albo oni by mu tego nigdy nie zrobili. Ja tam się nie znam i nie wnikam, tylko podaję banalny przykład. Zatem przejdźmy do innego:
- drobna awaria, coś się stało, bad sector wystąpił i dysk twardy pada, wraz z wszystkimi danymi. Nikomu tego oczywiście nie życzę, ale nic nie trwa wiecznie i jest to normalna sytuacja, że jakaś część w komputerze nagle wysiada z jakiegoś niewiadomego powodu.
Kontrargument ponownie: mam wysokiej jakości sprzęt, na wieloletniej gwarancji (bla bla bla) - dobrze, wciśnij tę gwarancję tam, gdzie słońce nie zagląda. Przejdźmy do innego przykładu.
Z jakiegoś niewiadomego powodu program, w którym pracujemy, zostaje zamknięty w niepoprawny sposób (zawiesił się/komputer sam się zrestartował niespodziewanie/korki wywaliły, spięcie - sytuacji na poważnie jest wiele), co wpływa na naszą pracę. Program RPG Maker jest naprawdę bardzo delikatną aplikacją, gdzie jeden jakiś fałszywy ruch może zniszczyć całkowicie projekt, nad którym aktualnie się pracuje (kto się z tym nie spotkał, to chwała mu, niech się cieszy).
Dla ciekawskich, jak to wygląda - projektu nie można otworzyć, gdyż jego struktura została uszkodzona. Można próbować projekt jakoś ratować, mapki, może zdarzenia, ale większość rzeczy (jak np. baza danych czy skrypty) idzie w zapomnienie.
Czy można to jakoś odzyskać (za pieniądze)?
Chociażby ktoś wygrał w totka, czy stanął na głowie, to odzyskanie danych graniczy z cudem. Istnieją specjalne firmy, posiadające oprogramowanie do odzyskiwania danych (płatne), które za, no, niemałą kwotę, przeskanują dysk i
mogą się postarać odzyskać jakąś część danych, ale to teoria. Pozwólcie, że nieco uświadomię was w tej dziedzinie, jak działa (płatne) odzyskiwanie danych. Mianowicie: programy są w stanie odzyskać TYLKO TE PLIKI, które zostały usunięte. Może inaczej (na chłopski rozum): mamy dysk twardy - gdy coś zapisujemy (np. film), to pewien fragment dysku jest wykorzystany, i są na nim zapisane te dane (tutaj: film). Gdy jednak ten film usuniemy - to ten fragment, co został zapisany na dysku, całkowicie nie zostaje usunięty, tylko jest na nim informacja, że
coś tam było zapisane. W momencie, gdy ten fragment zostanie wykorzystany do czegoś innego, dysk jakby zapomina ten właśnie wcześniejszy fragment, to, co tam było poprzednio.
Prościej mówiąc: jeżeli coś zostanie USUNIĘTE, to nie można na dysku działać, tylko od razu należy podjąć próbę odzyskiwania danych.
Ale taka mała uwaga. Programy te odzyskują pliki, które zostały usunięte. Natomiast pliki, które istnieją cały czas, tylko się jakoś
zepsuły, no cóż powiedzieć, sorry Winnetou.
Niestety, programy do odzyskiwania danych odzyskują tylko usunięte pliki, natomiast istniejących nie ruszają. Czyli jeżeli projekt zostanie uszkodzony, to możesz manualnie próbować go jakoś odzyskać, ale bez kopii zapasowej będzie bardzo ciężko.
Wyobraźmy sobie sytuację, gdzie przez pół roku męczymy się przy projekcie, te wszystkie skrypty z japońskich stron instalujemy, testujemy, stawiamy zdarzenia, poprawiamy błędy - już, tuż chcemy wydać grywalne demo, a tutaj złośliwość rzeczy martwych uprzykrza życie.
Co robić?? Jeżeli się da - to kopia bezpieczeństwa. Póki możesz, to korzystaj, a nuż (i złoty widelec) może kiedyś cię to uratuje.
Czym jest kopia bezpieczeństwa?
Hasło to nie odnosi się jedynie do systemu operacyjnego (zazwyczaj Windows), hasło tyczy się ogólnie wszystkich plików, z jakimi użytkownik ma styczność.
Na chłopski rozum, jest to przechowywanie ważnych dla nas danych* na innych nośnikach**.
*Dane: pliki, zdjęcia, muzyka, filmy, projekty, grafika, prezentacje, dokumenty itp. itd.
** Nośniki: karta pamięci, płyta CD/DVD
Nie ma w tym jakieś nadzwyczajnej filozofii, po prostu, od czasu do czasu dobrze jest zrobić kopię zapasową swoich plików (jakichkolwiek). Jeżeli mamy zamiar zacząć tworzyć grę RPG, to szczerze, mało kto jest w stanie przewidzieć ile czasu zajmie ukończenie pełnej wersji, o ile takowa ujrzy światło dzienne, czyż nie?
Składowanie danych brzmi jak bardzo ciężka praca, ale w rzeczywistości do dziecinnie banalna sprawa. Tragedią było składowanie danych w latach 2000, gdzie:
- jak miałeś komputer to byłeś KTOŚ
- miałeś laptopa, byłeś BOSS dzielnicy.
W tamtych czasach nagrywarka była mega rarytasem, na który mało kogo było stać. Jedynym ratunkiem w tamtych czasach było:
- drugi komputer, dzięki sieci (ponownie - kogo było na to stać)
- zwyczajna dyskietka 1,4 MB.
Prawda, że DOBRE projekty w tamtych czasach zajmowały średnio 10MB (patrz chociażby Demons Legacy), no ale przechowanie wszystkich programów, zasobów, skryptów i innych gier na dyskietkach przyprawiało o ból głowy. A jak nie było dodatkowej partycji, gdy należało przeinstalować system, to tylko krzyż na drogę.
Na szczęście żyjemy teraz w nieco innych czasach, gdzie większość rzeczywistości (w tym temacie) nie jest aż taka brutalna. W sieci krąży wiele programów do składowania danych, jak np. Norton Ghost (płatny program - robi obraz całego systemu, a zarazem plików). Istnieją także darmowe programy, jednak nie musimy składować aż takiej wielkiej ilości danych, dlatego też nie mam zamiaru nikogo namawiać do kupna jakichkolwiek programów do tego celu.
Co nam jednak do szczęścia by się przydało:
:: Płatne metody/narzędzia:
a) własny komputer/laptop - jeżeli takowego nie mamy. Nie jakiś z procesorem do operowania megazordów, ale zwyczajny komputer... Nie wiem czy
średniej klasy tutaj pasuje, ale komputer/laptop taki w sam raz do udźwignięcia RPG Makera, kosztuje doprawdy grosze na dzisiejsze czasy. Spokojnie za 200zł można sobie coś skołować. Oczywiście to jest tylko opcjonalne.
b) przenośny dysk twardy - gdzie można wgrać własny system operacyjny, duża pojemność, nikt raczej nie będzie przy nim majsterkował. Niestety, z kosztami może być różnie, obawiam się, że nawet drożej jak przy opcji
a.
c) Płyta DVD - większość komputerów jest wyposażony w nagrywarkę - dlaczego z niej nie skorzystać? Cena płyty DVD to dosłownie grosze (w zależności od marki), ale raczej koszt nie przekracza 2zł. Niestety trzeba pamiętać o dwóch rzeczach: (1) są różne rodzaje płyt DVD (+/-), i trzeba wiedzieć jaki typ płyty nagrywarka w naszym komputerze obsługuje. oraz (2) można raz nagrać na płytkę no i tyle. Istnieje możliwość późniejszego dogrania, ale niestety nie ma możliwości usunięcia zawartości. Zwyczajne płyty nie posiadają takiej możliwości. Krótka charakterystyka płyt:
- CD-R - pojemność 700MB, jeden rodzaj, nie ma problemów.
- DVD-R/+R - pojemność 4,7 GB (4700MB), kilka rodzajów, jeżeli źle dobierzemy płytę, nagrywarka może jej nie obsłużyć.
- CD-RW - pojemność 700MB
- DVD-RW - pojemność 4,7GB
Płyty
RW będą w znacznie droższej cenie, one umożliwiają wielokrotny zapis na płycie. Można coś na nie nagrać, coś z nich usunąć, ponownie nagrać, aż do zniszczenia. Przydatne, jednak tutaj potrzeba mieć program do nagrywania, oraz samo nagrywanie i czyszczenie płyt może okazać się czasochłonne.
d) pendrive/karta pamięci (np SD/MicroSD) - kto tego dzisiaj nie ma. Niezawodne, łatwe w użyciu, podpinasz, zgrywasz i po sprawie. Cena, wiadomo, zależy od pojemności, ale można spokojnie znaleźć coś ciekawego w cenie 20-30zł. Narzędzie to jest bardzo dobrym nośnikiem pamięci, niestety także podatnym na wirusy i robactwa, jednak bardzo wygodnym w użyciu.
:: Zupełnie darmowe ::
Zakładając, że jesteśmy biedniejsi od myszy kościelnej, nadal możemy skorzystać z opcji składowania danych, a to jedne z zupełnie darmowych metod:
a) własny host (www) - za pomocą programu FTP można połączyć się z
wirtualnym komputerem, który będzie przechowywał nasze pliki, prace. Ale potrzebujemy podłączenia do Internetu, aby zgrać dane (wiadomo). Tutaj należy wykonać rejestrację, podawać jakieś hasła, dane itp. Itd., nieco papierkowej roboty, przeczytać co wolno, czego nie wolno, co może być początkowo nieco czasochłonne.
b) strony wspomagające (np. mediafire, rapidshare, chomik) - po zarejestrowaniu się, użytkownik posiada konto, na które może wrzucać pliki, a inni użytkownicy mogą te pliki spokojnie pobierać - jeżeli znają nazwę użytkownika/link do pobieranych plików. Tutaj także można zaliczyć ostatnio bardzo popularny
Drop BOX. Aplikacja jest bardzo łatwa w użyciu i pozwala na szybkie połączenie komputera z DROPBOX (miejscem, gdzie się przechowuje pliki).
c) dodatkowy folder na dysku - najlepiej na innej partycji stworzyć jakiś folder, do którego od czasu do czasu będą wrzucane kopie projektów, czy innych plików. Najlepiej byłoby przyjąć taką zasadę: jeden dzień coś robię przy projekcie - dużo zrobiłem, jest mega postęp, zatem folder projektu kopiuję do tego folderu
kopii zapasowej znajdującego się na innej partycji. Tam sobie tworzę folder o nazwie projektu, np. nazwa gry - kopie zapasowe, do niego wrzucam ten skopiowany projekt i KONIECZNIE zmieniam nazwę na nazwa gry+data.
Dlaczego? Kopiując projekt do innego folderu, uratujemy go przed jakąś katastrofą (1). (2) Gdy do tego folderu wrzucimy ponownie folder z naszą grą, a wcześniej nie zmienimy nazwy, to projekty mogą się nadpisać i utracimy jedną z kopii. (3) Jeżeli będziemy potrzebowali czegoś - łatwiej zlokalizujemy projekt, jak zwrócimy uwagę na datę folderu. Jasna sprawa, można napisać cokolwiek innego by foldery się nie nadpisały, ale wydaje mi się, że data to dobry pomysł.
Ten sposób jest niezły, jeżeli ma się dodatkową partycję (i miejsce) na dysku. Jednak jest drobny problem... Dysk wysiada, a wraz z nim nasze kopie.
d) założyć dodatkową skrzynkę pocztową, i kopie projektów spakować w ZIP/RAR i wysyłać sobie na maila. Proste zasada, nikt nam tego nie usunie, chyba że zapomnimy logować się na skrzynkę pocztową i zostanie ona usunięta przez automat, ale można znaleźć takie skrzynki, które będą działały w sieci wiekami.
Kończąc ten artykuł, mam nadzieję, że uświadomiłem wam, jak ważnym elementem jest składowanie danych. Oczywiście jest wiele sposobów, to, co zostało wypisane w niniejszym artykule to tylko kilka propozycji. Sumując, chodzi o to, że jak zabieramy się za jakieś tworzenie (projektu, muzyki, filmów, obróbki grafiki), musimy mieć jakieś narzędzie, na którym będziemy przechowywać dodatkowo nasze prace. Przekopiowanie pracy to nieraz tylko kilka kliknięć,
a może naprawdę uratować nas przed straszną katastrofą.
Autor: Reptile
email:
reptile@o2.pl