Katuna
Scenariusz 47
Gatunek: fantasy
Jest rok 1373, światem rządzi pokuj. Rasa ludzi żyje w spokoju
i w pełnej harmoni z innymi rasami. Całkowity brak zła na planiecie
sprawia, że ludzie żyją tu jak w raju. Kradzierze, morderstwa, gwałty
są jusz zjawiskiem niespotykanym. Władcą archipelagu Katuna jest
krul Katito który jest niesamowicie rozważnym i mądrym władcą a w
trudnych chwilach pomaga mu podjąć decyzje zaufany mag Antezjusz.
Nikt nie wiedział gdzie zagineło zło oprucz starego Antezjusza.
Był jeszcze małym chłopcem i miał tylko ojca i brata kiedy na
świat zaatakowała armia rycerzy ciemności. Żadne krulestwo nie
mogło pokonać potężnej armi zniszczenia asz nieprzyjacielskie wojska
dotarły do archipelagu. Ojciec Anteziusza wraz z jego starszym bratem
wyszli na spotkanie armi zniszczenia. Po morderczym starciu dobra ze
złem zło zostało pokonane ale ojciec Antezjusza wiedział ,że zło może
się odrodzić z dusz poległych żołnierzy, więc wyruszył na górę Atis
na której spoczywała starożytna zbroja stwurców świata o niezwykłej
mocy. Po przejściu wielu prub udało mu się przywdziać świętą zbroie
i zamknąc w niej dusze złych żołnierzy a wraz z nimi całe zło. Po
śmierci ojciec został pochowany wraz ze zbroią w nikomu nieznanym
miejscu.
Kiedy Antezjusz wyruszył na spotkanie z władcami inny ras
dowiedział się ,że w zamku dzieją się dziwne żeczy. Jak najszybciej
mugł wyruszył do ojczystej krainy. Przechodząc przez miasto widział
jak żołnierze krula biorą ludzi do wojska. Kiedy wszedł do komnaty
krula nie mugł uwierzyć własnym oczom. Krul miał na sobie świętą
zbroie w której niegdyś chodził jego ojciec. Antezjusz namawiał
Katita aby zdjoł zbroie i kazał ją gdzieś schować aby niekt jej
nie znalazł. Ale tym razem krul nie posłuchał się swojego doradcy,
czuł ,że zbroia dodaje mu siły ,a tak naprawde dusze legionu
zniszczenia przejmowały nad nim kontrole. Po paru dniach słowa
Antezjusza zaczeły denerwować krula i kazał go wygnać. Osamotniony
mag zamieszkał daleko od swego państwa i powoli przestały go
interesować losy świata, lecz pewnego dnia gdy spacerował po lesie
znalazł rannego wojownika. Użył swojej mocy aby go wyleczyć a ten
opowiedział mu o wojnie wywołanej przez władce Katuny. Antezjusz
wiedział ,żę jest jusz za stary aby stanąć do walki ze swoim
byłym przyjacielem, wiec oddał załą swoią moc wojownikowi którego
spotkał który miał na imie Jack. Po tej ceremoni Jack przyżekł
staruszkowi ,że go nie zawiedzie a stary Antezjusz dołączył do
martwych.
Mam nadziej że ktoś to wykorzysta bo jakoś długo to
pisałem:)
Autor: Braian
email:
debraian@interia.pl