Aktualności

 
 
 
Top 10
(02.04.2014, X-tech)

Przypomniałem sobie więcej gier, które miały znaleźć się na tej liście i na wyższych miejscach, jednak już nie mam siły. Tych gier jest za dużo do opisywania. Są to rewelacyjne gry, które powalają klimatem i opracowaniem i mogły się jak dla mnie spokojnie znaleźć wysoko w pobliżu miejsca pierwszego. Nieopisania wielu z nich żałuję, jednak nie mogłem dłużej zwlekać. Opisałem ciekawsze i warte uwagi tytuły, które jako pierwsze przyszły mi do głowy. Końcowe miejsca stanowią spore urozmaicenie mojej listy, w końcu są to polskie gry zrobione dla żartu. Polecam grać. Gwarantuję dobrą rozrywkę.


10. "Spamthirowy Czołg" oraz "ERPEGIE DEMO"


Na scenkach z "Spamthirowego Czołgu" o mało nie spadłem ze śmiechu z krzesła. W trakcie tej gry śmiejesz się cały czas. Jest to gra, która zawiera w sobie wszystko, czym da się ośmieszyć scenę rpgmakera. Opracowane i żywe scenki fabularne, postaci, klimat. Mnóstwo mingier i cała masa humoru, a to wszystko ze sobą spojone w przemyślany i ciekawy sposób. Głównym trzonem rozgrywki jest jazda czołgiem i rozwalanie kluczowych lokacji. Początkowa część gry to zjednoczenie drużyny okraszone minigrami i przygodową formą. Gra ma niezwykły klimat sceny rpgmakera.



W przypadku ERPEGIE DEMO (niestety tylko demo) pierwszą rzeczą, która rzuca mi się w oczy jest dubbing. Wszystkie teksty zostały nagrane na żywo. Ta gra dubbingiem powoduje salwy śmiechu, ale najlepsze rzeczy dzieją się w sądzie. Nie śmiałem się nigdy tak mocno nawet na żadnej komedii filmowej jak podczas scen sądowych w ERPEGIE DEMO. Screenów nie dodałem. Jest to jedna z tych gier, które powstały dla rozrywki osób, które ją tworzyły. Zrobiona totalnie spontanicznie i nie do końca dopracowana, ale właśnie w tym jej urok.


9. "Wino Adventure 2", oraz "Shikima Kingdom", oraz "Szajba"


Chora przygoda rpgo-alkoholowa autorstwa Wuwunia. Gra, która zyskała sławę w czasach kiedy internet nie był jeszcze tak powszechny w naszym kraju. Może nie jest tak popaprana jak moja "Szajba", ale niedaleko tej grze do tego poziomu szaleństwa. Mnóstwo wulgarności, chorego humoru, brutalności i popranych questów. Jest to jedna z tych gier, w które chcesz zagrać, bo relaksuje łamiąc wszelakie możliwe zasady. Dla fanów szaleństwa i niecodzienności. Gra imponuje odbieganiem od wszelakich reguł. Choć grafika jest czasem niedoszlifowana to i tak nie jest żadną przeszkodą do cieszenia się tą szaloną produkcją.


Shikima to erotyczna, hardkorowa gra rpg nacechowana skrajnym erotyzmem i zboczeniem oraz wulgarnością. Kluczowe sceny akcji są okraszone wierszem/rapem wprawiającym w skrajne salwy śmiechu. Główny wątek skupia się na opisywaniu historii głównych postaci charakterystycznym dla gier jrpg. Jest to jedna z najśmieszniejszych gier w jakie grałem, ale zdecydowanie polecam ją świrom, których śmieszy łamanie wszelakich zasad, podobnie jak w przypadku Wino Adventure 2. W przypadku Shikimy opowieść i postaci zdają się być bardziej spójne niż w Wino 2. Gra jest jednak o wiele krótsza i mniej brutalna niż Wino 2, nastawiona bardziej na hardkorową erotykę.


Szajba to gra mojego autorstwa i nie opisuję jej tu celem lizania sobie ego. Jest to chora przygodówka okraszona mnóstwem minigier, w tym platformowych i zręcznościówek. Ja zwyczajnie w świecie uważam, że to najbardziej porąbana gra, jaka kiedykolwiek powstała w dziejach komputerowej rozgrywki. Żaden "SouthPark" ani "Wino Adventure" ani "Most Stupidest Game Ever" nie dorównują pod względem popaprania mojej "Szajbie". Tworzyłem ją w roku 2006 i stwierdzam jedno - za każdym powrotem do tej produkcji po latach - to najbardziej porąbana rzecz w jaką grałem. W której grze występuje niczym nieograniczona spontaniczność i brak jakichkolwiek zasad moralnych? W której grze jest tyle popapranych minigier i zarazem brak jakiejkolwiek przyzwoitości? Nie znalazłem nikogo, kto byłby w stanie tak bezwstydnie prezentować rzeczywistość w krzywym zwierciadle, a zarazem patologię komputerowej rozgrywki. Nawet w South Park jest trochę przyzwoitości. Po latach stwierdzam, że Wino Adventure 2 to przy Szajbie bajka dla dzieci. Jeśli jesteś więc szalony i nie boisz się tony wulgarności i totalnego szaleństwa, a takie typy jak Hitler, Super Mario, Crazy Frog, Hip-Hop, Marylin Manson nie są ci obce, zdecydowanie powinieneś pograć w Szajbę.


8. Burning Grail


Opowieść w świecie post-apokaliptycznym w formie eksperymentalnej gierki labiryntowej podzielonej na scenki i liczne oprawione rozmachem fabularnym walki. Walki to strzelaniny na pustkowiach połączone z dysponowaniem zasobami. Może to przypominać nieco "Comix Zone" w wersji RPG połączone z okrojonym "Falloutem". Każdy krok w tej grze prowadzi do jakiejś sceny lub walki za każdym nowo-odkrytym ekranem. Decydujemy o kierunku ruchów naszej drużyny. Mądra opowieść na temat m.in. rasizmu i podłości ludzi. Bardzo wciągająca i szybko prowadzona fabuła oraz rozgrywka. Grafika klimatyczna, stylowa i detaliczna. Gra nie potrafi nudzić. Jest raczej krótka. Polecam.


7.Czasoprzestrzeń 3


Polska gra JRPG. Gierka marzenie. W okresie, w którym zagrałem w ten tytuł praktycznie nie znałem żadnych innych gier JRPG i nie widziałem świata poza nią. Doznałem niemałego szoku trafiając na tę grę na stronce z grami free. Gra jest opowieścią o złodzieju, który stopniowo przeżywając kolejne przygody tworzy ogromną drużynę. Z czasem w scenkach bierze udział kilkanaście przemyślanych i rozbudowanych postaci (!) Ta gra to wielka uzależniająca przygoda. Rozbudowana o system z gemsa, rozbudowane walki, rozbudowaną historię, rozbudowane czary, masę przygód, minigry i prawdziwe wręcz namacalne, przemyślane postaci. Gra jest bardzo szczegółowo opracowana. Na mapie świata widnieją opisy miast. W miastach można znaleźć wiele notatek zawierających tajemnice do odkrycia. Moim zdaniem to najlepsza polska gra rpg jaką stworzono w rpg makerze. Ta gra potrafi pochłaniać tempem rozgrywki i fabuły, luźno prowadzonymi przygodami i jej wielkością. Kilkadziesiąt godzin rozgrywki.


6. FEY


FEY jest całkiem genialną rekreacją tego, co jest świetne w Zeldzie. Gra jednak daje coś więcej. To totalnie innowacyjna zręcznościówka. Widać po tym tytule, że stworzył ją geniusz. FEY jest opowieścią niestety dość liniową (co jest odczuwane przez liniowe, prostolinijne poziomy - jedyna bolączka gry, a dla niektórych zaleta). Co wyróżnia ten tytuł? Dopracowanie gry co do pojedynczego piksela. Wiele animacji i interakcji oraz możliwość rozwalania niemal wszystkich elementów otoczenia. Sporo ciekawych broni do zdobycia, które sprawiają, że walki są ciekawsze np: bomby do rzucania. Rozbudowane menu zawierające licznik sekretów i wiele innych statystyk. W tej grze przemyślani są przeciwnicy, bossowie oraz poziomy, a także fabularne scenki. Prawdopodobnie większość osób zaskoczy dopracowanie animacji i stosowanie ich niemal na każdym kroku od początku gry, do oddawania najdrobniejszych detali np.: podczas łowienia ryb (a to jedynie grywalne urozmaicenie zwykłej scenki z tekstem). Takie rozwiązanie cechowało większość gier z serii Nekketsu na Nesa. Trudno uwierzyć, że to wszystko zrobił jeden człowiek. Animacje są stosowane praktycznie cały czas. Sama grafika zaś jest niezwykle stylowa i tworzy spójny, oryginalny klimat na poziomie "Zeldy".


5. Longing Ribbon


Horror/Przygodówka. Ta gra byłaby na pierwszym miejscu, gdyby nie przymus wyłączenia w opcjach gry systemu walki. Walki i krzywa postępu wynikająca ze znajdywania upgradów jest totalnie rzecz biorąc spierdolona, co czyni tą grę z czasem niemal niemożliwą do przejścia. Niezbędnym może okazać się wyłączenie walk. Poza tym to arcydzieło, jeśli chodzi o zbudowany klimat za sprawą postaci/dialogów i fabuły. Ta gra ma niesamowicie filmowy klimat i pod tym względem bije wszystko na rpgmakera. Grając w to masz wrażenie bycia aktorem w trakcie kolejno postępujących scenek filmowych. Ta gra buduje emocje i wrażenia w sposób podobny do tego, w jaki budują napięcie najwyższej rangi horrory pokroju: "Lśnienia" czy "Ring", czyli straszy nas zagrożeniem, które może wyniknąć z kolejnych chwil poznawania wydarzeń fabularnych. Postaci i dialogi są świetne. Nie boisz się jakiegoś schematu jak w Silent Hill czyli np: ciemność i potwory. Po prostu boisz się tego, co może wydarzyć się za chwilę w treści gry. Jeśli autor zbalansuje te walki, prawdopodobnie to będzie moja top gra na makera ever. Gra od strony wykonania postaci, fabuły i budowania nimi klimatu to niemal arcydzieło i bije większość gier, w które grałem, nie tylko tych z rpgmakera.


4. Desert Nightmare


Horror, w którym wcielamy się w dziewczynę pozostawioną na pustyni, po krótkiej kłótni z rodzicami. Klimat jest rewelacyjny. Szybko utożsamiamy się z postacią i sytuacją w jakiej się znalazła dzięki muzyce i dialogom. Rozgrywka genialna. Zamiast walczyć, trzeba wykorzystywać otoczenie do uciekania bądź zastawiania zasadzek. Cała masa zagadek logicznych i przedmiotów. Od strony ciągów zagadek gra potrafi wciągać tak, jak to robiło "Sanitarium". Kolejny plus to interakcja z przedmiotami i widoczny jej efekt (otwieranie szafek itp.). Gra bardzo dobrze buduje klimat i jest bardzo szczegółowo opracowana. Zdecydowanie rewelacyjna przygoda.


3. Ahriman Prophecy", oraz "Grave Spirit"


RPG jak narkotyk. Czuć chwilami inspirację nesowymi nawalankami eksploracyjnymi pokroju "Rygar", "Flying Heroes", szczególnie kiedy podróżujemy po wielkich skalnych, opuszczonych połaciach. Wielki świat i dość duża swoboda. Mnóstwo sekretnych miejsc, takich jak całe wioski do odkrycia pozwalające wykonać dodatkowe zadania i zgarnąć dodatkowe przedmioty. Jednocześnie gra ma formę jrpg, ponieważ prowadzi ją fabuła i różne zwroty akcji. Z czasem drużyna się rozrasta, tak jak ilość różnych specjalności i ataków. Główny wątek jest nieźle wpleciony w całość i nie odczuwa się tej statyczności charakterystycznej dla crpg (przynajmniej ja nie odczuwam). Uzależniająca eksploracja.


Grave Spirit to bardziej takie dziwaczne doświadczenie na poziomie duchowym niż gra. Wcielamy się w rolę postaci, która zaczyna podróżować po bardzo mrocznej krainie. Do obrony mamy jedynie mały kijek. Czasem skorzystamy z pomocy towarzyszącego nam fruwającego kumpla celem otwarcia trudno dostępnych przejść. Przez pierwsze dwie większe lokacje gra tworzy niesamowity klimat. Później ten klimat chwilami gdzieś zanika. Doświadczenie tej muzyki i tej grafiki i tych lokacji oraz zagadek dla niektórych okaże się NIESPOTYKANYM nigdzie przeżyciem, a dla pozostałych pewnie dawką nudy. Pierwsze dwie lokacje zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Gra zapisała się trwale w mojej pamięci.


2. "Frozen World", oraz "Final Fantasy Endless Nova"


RPG/Abstrakcja. Cudownie przemyślana gra RPG będąca krzyżówką gry logicznej, jeśli idzie o cały zamysł rozgrywki jak i samego prowadzenia walk. Jednak pozwala je prowadzić w sposób kreatywny z poczuciem przyrostu statystyk rpg. Genialny system walki oraz stworzony świat. Wszystko dość abstrakcyjne. Genialna muzyka. Krótkie, ale mocne przeżycie na kilka godzin. Unikat. Nie mogłem się oderwać od tej gry, dopóki jej nie przeszedłem do końca. Nigdy coś takiego mi się nie trafiło w przypadku gier. To gra, która dla mnie jest genialną rekreacją tego, co kocham w nesie m.in. muzyka z shmupów oraz wszelakie pomysły nesowe totalnie przetworzone na potrzeby tej gry. Jeśli ktoś jest genialny, wymyśla nowe gry. Lysander86 taki jest. Niezmiennie od 2006 roku jedna z moich ulubionych gier na makera.


Final Fantasy Endless Nova to gra rpg na bazie systemu walki z Final Fantasy 2. Obrażenia i ataki zwiększają doświadczenie poszczególnych statystyk zamiast doświadczenia poziomów całych postaci. Jest to bardzo wciągający system walki. Jeśli chodzi o treść jest to gra, która opiera się na kosmicznych podróżach wzbogacona o system handlowania znalezionymi przedmiotami. Gra daje świetny klimat, który na myśl chwilami przywodzi "Dragon Balla" i snesowe gry s-f, a przede wszystkim dobrze sobie radzi z trzymaniem klimatu FF. Jeśli przełknąć trochę mało atrakcyjne intro gra z każdą kolejną minutą staje się coraz bardziej wciągająca.


1. "ALTER AILA GENESIS", oraz "Blurred Line"


Post-apokalipsa. Grupa więźniów walczy o zasoby w turnieju w miejscu zwanym "kulą" żyjąc jednocześnie na odseparowanym sektorze miejskim. Wszystko było by ok, gdyby nie fakt, że to miejsce jest zamieszkiwane tylko przez największych kryminalistów i element społeczny. Przeżywają tutaj najsilniejsi, dobrze władający wszelaką bronią palną. Wykorzystane totalnie do maksimum soki z podstawowego systemu walki z makera. Unikalna wizja na całą grę (plansze są widziane z boku, jednak są rozległe i rozbudowane - posiadają głębię. Walki/grafika/postaci/ i ciągłe zaskakiwanie to największe zalety tego tytułu. Gra robi wrażenie na każdym kroku, nawet sposobem pokazywania postaci i wprowadzania ich w życie. Wejścia nowych postaci robią nieraz piorunujące, filmowe wrażenie. W świecie gry wszystko stopniowo ulega zmianom w czasie, jeśli idzie o główne miejsce akcji jak i postaci. W grze jest cała gama komiksowych, ręcznie rysowanych scenek, które pokazują aktualne sytuacje. Cała strona techniczna gry - statystyki/wyważenie walk/przedmioty/skille są wykonane na poziomie profesjonalnym i mocno rozbudowane. Prawdopodobnie to jedna z 10 najlepszych gier na rpgmakera, jakie w ogóle powstały, a możliwe, że najlepsza. Ta gra jest nastawiona na to, aby robić wrażenie na prawie każdym kroku i łączyć nas z postaciami, które poznajemy w trakcie gry. Grafika to prawdopodobnie maksimum, jeśli chodzi o rpgmakera. Wykorzystano tu kreatywnie wszystko, od edytora map poprzez walki/animacje/postaci i scenki komiksowe, ręcznie rysowane na obrazkach.


Blurred Line to klasyka rpg połączonego z s-f. Gra, której fabuła do dziś powoduje powstawanie wielu teorii. Świetny system walki i zbalansowanie walk. Innowacyjny sposób zdobywania skilli. Nieustanne zwroty akcji i filmowo prowadzona fabuła. Kilka minigier. Czasem nieliniowość zmieniająca przebieg rozgrywki. Według mnie świetnie zaprojektowane plansze i balans walk oraz wiele świetnych zagadek/dungeonów. Gra wystarczy na około 3-4 godziny gry, ale nie przeszkodziło jej to, by stać się kultową. Muzyka to głównie wykorzystane motywy z shooterów na nesa/segę oraz podkłady z filmów s-f począwszy od "Ucieczki z Nowego Jorku". Największym atutem gry jest fabuła i żonglowanie czasem wydarzeń. Nie jest to ukazywane chronologicznie. Uwielbiam tę grę. Jest to gierka od Lysandera86. Jak dla mnie to jest geniusz, jeśli chodzi o tworzenie gier w rpgmaker. Klimat, jaki tworzy fabułą i postaciam, oraz przemyślanymi poziomami jest nie do podrobienia.