Analizy
Gra na próbę, czyli przegląd demówek
(ravenone, 15.11.2015)Powracamy z dawno nieodwiedzanym mini-działem, czyli przeglądem dem. Z racji zgłoszeń do Golden Forków pod lupę idą gry zrobione w 2014 i 2015 roku. Żeby nie zarzucić was ścianą tekstu i tytułów, postanowiliśmy podzielić to dwa-trzy artykuły. Dzisiaj ogrywamy cztery różne rpgi.
Hort
autor: Nexis
gatunek: rpg
maker: XP
DOWNLOAD
Hort to gra twórcy legendarnej trylogii Powrut Lodowego Smoka. Czy tak wysoko zawieszoną poprzeczkę da się przeskoczyć?
A teraz bardziej serio - nowy twór Nexisa to krótka gra opowiadająca losy tytułowego Horta i młodego maga Paxera.
Razem wyruszają do małej wioski, gdzie grasuje bestia. Wójt zleca naszym bohaterom pozbycie się zagrożenia.
Z pozoru prosta historia o wilkołaku, nabiera rumieńców i zaczyna wciągać. Niestety cały projekt to tylko ten jeden,
rozbudowany quest, który może być jedynie wstępem do ciekawej historii.
Gra wygląda jak typowa RTP-ówka - mapy krzyczą elementami z podstawowej bazy
danych. Lokacje nie są upchane kwiatkami, ale i tak wyglądają porządnie -
ciekawe wnętrza, jaskinie, jak i sama wieś są zaprojektowane z sensem.
Dźwięki z gry to podstawowe melodie midi.
Co wyróżnia ten projekt od innych bazujących na zasobach RTP? System walki. Turowe potyczki okraszone są ładującym się
paskiem akcji oraz zoomem przy uderzeniach. Całość wygląda efektownie i nadaje walkom dynamiki.
Miła niespodzianka to również duży wachlarz umiejętności głównych bohaterów - można się pobawić w różne strategie, a w kluczowych
potyczkach testować je wiele razy, bo poziom trudności jest spory i często będziemy powtarzać te najcięższe pojedynki.
Najbardziej drażniącą kwestią był brak teleportów wstecznych na niektórych
mapach, czyli wchodziliśmy w daną lokację, ale z powrotem nie było już
możliwości zawrócić.
Hort to ledwie wprowadzenie do ciekawej opowieści, a półgodzinna przygoda pozostawia niedosyt. Jeśli jednak Nexis chce wyjść ponad
szarość RTP-ówek, musi zaskoczyć nas czymś jeszcze.
ZALETY:
- dynamiczny i wymagający system walki
- duży wachlarz umiejętności
DO KOREKTY:
- teleporty
- wiarygodność działań bohaterów i NPC
Pogromca Pustki
autor: HaxoTV
gatunek: rpg
maker: XP
DOWNLOAD
Pogromca Pustki to gra z cyklu: nie chcę wyglądać jakby mnie robiono w rpg makerze. Niestandardowo zaczyna się
już na poziomie instalacji dema, następnie intra odzianego w dubbing i ręcznie rysowane obrazki, a na całej zawartości samej gry
kończąc. Najwięcej przeróbek jest w ekranie menu. Wygląd okna ekwipunku, rozwoju postaci czy bestiariusza jest oryginalny, ale i toporny oraz
mało intuicyjny. Do tego tutorial zalewa nas masą okienek z klawiszologią i cechami rozgrywki. Za dużo tego na start i niektórzy
mogą się do gry zniechęcić. Jednak, jeśli po kwadransie wczujecie się w klimat, zaczyna się robić ciekawie.
Gra dzieje się w czasach Imperium Rzymskiego i opowiada o historii chłopca powołanego do obrony ludzkości. To rpg wzorowane na
zachodnią modłę. Mamy półotwarty świat, masę błahych questów i głównego bohatera, który jest chłopcem na posyłki. Świat gry ma być
dość spory, a namiastkę ciekawej eksploracji możemy doświadczyć w demie.
Walka toczy się w czasie rzeczywistym i ogranicza się do wyboru miejsca ataku naszego przeciwnika (głowa, tors, kończyny). Brakuje mi tu jakiś
znaczników obrażeń, bo w sumie większość czasu wciska się to na pałę. Mam nadzieję, że w finalnej wersji będzie to trochę
bardziej urozmaicone. Denerwujące również były ciągle odradzające się wilki, które zawsze rzucały się za nami w szaleńczą pogoń.
Kolejną zmorą są teleporty - ścieżki, które kończą się mapą nigdzie nie prowadzą. Widać, że autor nie grywa chyba w gry z rpg makera, bo
nie ma podstawowych, intuicyjnych rozwiązań stosowanych w innych grach.
Pogromca Pustki korzysta z autorskich grafik. W porównaniu do pierwszych zrzutów z zapowiedzi, teraz jest dużo lepiej, choć
niektóre elementy z pewnością mogły by być czytelniejsze. Podobały mi się za to ciekawie zaprojektowane charsety postaci.
Jedyny, bodaj, zapożyczony element w grze to ścieżka dźwiękowa bazująca głównie na soundtracku z Wiedźmina 3. Muszę przyznać, że pierwsze
melodie zostały znakomicie dobrane do poszczególnych lokacji i szybko pozwalają wczuć się w klimat gry.
W Pogromcy Pustki niewątpliwie drzemie duży potencjał. Ale jeszcze wiele jest zarówno do zrobienia, jak i do poprawy. Przede wszystkim liczę na większą czytelność menusów czy HUD-a i wolniejsze dawkowanie wszelkich informacji o grze. Bo niektórzy już na starcie mogą się od
tej produkcji odbić jak od ściany.
ZALETY:
- ciekawy świat umieszczony w realiach Imperium Rzymskiego
- autorskie grafiki i systemy
- ścieżka dźwiękowa
DO KOREKTY:
- funkcjonalność i czytelność większości elementów rozgrywki
Time Bender
autor: Dawibex
gatunek: rpg
maker: VX Ace
DOWNLOAD
Gra Dawibexa to klasyczne jrpg z lekkim klimatem i błyskotliwymi dialogami. Time Bender opowiada historię
niezdarnego Alexa, który próbuje sprostać legendzie swojego ojca - Raidena. Wyrusza na Tarmel, tajemniczą wyspę na granicy królestw
orków i ludzi. Ową wyspę zamieszkiwało kiedyś wysoce rozwinięte plemię. Niestety
w wersji demo natkniemy się tylko na dwie ciekawe postacie:
jednookiego bandytę i zabawną wróżkę.
Podstawowy system walk nie zdążył jeszcze rozwinąć skrzydeł, wszystkie walki toczymy na wciśnięcie entera, wspomagając się wypiciem
mikstury. Również standardowa oprawa audio-wideo utwierdza nas w przekonaniu, że to pierwszy projekt autora.
Na uwagę natomiast zasługuje wygląd jaskiń, gdzie ciemne miejscówki świetnie przeplatają się z oświetlonymi
miejscami (screen poniżej) oraz widoczne paski zdrowia
przeciwników podczas walk.
Lubię gry z lekkim klimatem, tym bardziej żałuję, że demo trwało ledwie kwadrans. Czekam na więcej!
ZALETY:
- lekki klimat
- humor
- dialogi
DO KOREKTY:
- rozbudowanie rozgrywki i systemu walki
Agonia
autor: Necromo
gatunek: rpg
maker: VX Ace
DOWNLOAD
VX-owa produkcja autorstwa Necromo opowiada historię Gladdo - wojownika, który zabija wampiry, żeby
pomścić śmierć ukochanej. Młodzian ma siwe włosy i paskudną szramę na oku. Brzmi znajomo? Podobieństwa kończą się
na wyglądzie, bo samej grze bliżej do japońskich schematów niż naszego słowiańskiego bohatera.
Fabuła, mimo że sztampowa, zapowiada się ciekawie. Jednak dobre dialogi i duet głównych postaci blednie
przy ilości i powtarzalności walk. Respawn potworów jest co mapę, większość nas goni po wąskich ścieżkach, a system
ucieczki nie działa. Niemal wszystkie walki toczymy molestując enter. Mikstur w grze jest mało, z przeciwników też niewiele
nagród
wypada. Chodząc ciągle tymi samymi ścieżkami expiłem ile wlezie, a i tak
zdarzały się potem bossowie, którzy dawali mi łomot.
Oprawa jest iście VX-owa. Kwadratowe, średnio fantazyjne mapki okraszone są melodyjkami, które grzeszą powtarzalnością motywów.
Podobają mi się natomiast battlersy postaci i ich nazewnictwo (Grzybotka rządzi!). Minusem jest fakt, że różni wrogowie
są podpięci pod tego samego charseta, przez co nigdy nie wiemy, z kim będziemy walczyć.
Demo jest dość długie. Gdy będziecie sporo walczyć, to ponad 2 godziny spokojnie wam zejdzie.
No i musicie ręcznie dodać sobie jeden plik graficzny, którego zabrakło w tej wersji gry.
ZALETY:
- duet bohaterów
- battlery wrogów
DO KOREKTY:
- walki! (ich ilość, specyfika i ucieczka)
- poziom trudności
...