Aktualności

 
 
 
Top 10
(Noruj), 23.11.2015)

Długo się zbierałem z ułożeniem mojego TOP10 – i właściwie trochę się zdziwiłem, tym co mi tutaj wyszło. Jestem świadomy tego, że ta lista jest płynna i możliwe, że niektóre pozycje są uzależnione od mojego obecnego nastroju, ale niezmiennie każdą z tych gier doceniam.


10. Kable III: Zrodzony ze spamu (Yoroiookami)


Produkcja Yoroiookamiego jest zdecydowanie jedną z najlepszych scenówek, w jaką kiedykolwiek miałem przyjemność grać. Nie jest to na pewno gra idealna: system walki jest taki sobie, gameplay ogranicza się, w większości do łażenia i gadania, lawina emotek to nie do końca mój styl. Za to humor w grze, przedstawione postaci, często rozwalająca szydera, sprawiło, że Kable III w swoim własnym gatunku zamiata resztę. Dodatek Zrodzony ze spamu, to po prostu Kable III, ale więcej i bardziej.


9. Skyborn (harmonic)


Skyborn szerzej opisywałem w recenzji, ale krótko mówiąc – to po prostu niesamowicie porządnie zrealizowany jrpg i mocno wpisuje się w mój gust. Ta gra pokazuje, że gry w VXie mogą świetnie wyglądać. Historia jest całkiem ciekawa (chociaż sztampowa), główna bohaterka ujmująca, gameplay zrealizowany bardzo przyjemnie. W Skyborn można bardzo dobrze i długo się bawić.


8. Spamthirowy czołg (Ska’Ciu)


Spamthirowy czołg to klasyk i jak na klasyka przystało, cholernie trudny kawał gry. W tej produkcji urzekło mnie chyba to kuriozum, które często jest obecne przy produkcjach Ska’cia. Genialny klimat, rozwalające sceny, teksty i postać X-techa, plakaty(!), najazd na Miasteczko Nowoczesne – wymieniać można godzinami. Fajne jest to, że mimo, że to typowa scenówka, to gameplay został rozszerzony o etapy skradankowe, walki, czy samą rozwałkę czołgiem. Tak powinny wyglądać gry scenowe, moi mili.


7.Longing Ribbon (Gibmaker)


Longing Ribbon osiągnęło mistrzostwo w sposobie opowiadania historii i budowania grozy. Z jednej strony to niesamowicie prosta gra zbudowana na RTP, której akcja rozgrywa się w „nawiedzonym domu”. Z drugiej strony, to naprawdę rozbudowana historia obfita w zwroty akcji. Gdyby tylko nie ten dziwny system walki i ulepszanie postaci, to byłbym skłonny przenieść LR o pozycję wyżej.


6. Eternal Senia (Holy Priest)


W Eternal Senia grałem całkiem niedawno, ale było to naprawdę przyjemne doświadczenie. Świetnie zrealizowana walka, dynamika gry, urozmaicający gameplay crafting, ładna oprawa i nieprzeszkadzająca fabuła. Eternal Senia wciąga jak bagno i mimo, że w głównej mierze, chodzi tylko o mordowanie potworów i zbieranie przedmiotów, to jakoś ciągle chce się to robić dalej.


5. Tale of Exile: Akt I (LasTTurN)


Tale of Exile to jedna z najlepszych polskich gier. To bez wątpienia. Świetnie zrealizowana narracja, oprawa audio-wizualna, dialogi, system walki – właściwie trudno się do czegoś przyczepić w TOE. Wielka szkoda, że historia nigdy nie została opowiedziana do samego końca, a drugi akt to tylko demo. Ta gra powinna być wzorem świetnie opowiadanej historii, połączonej z angażującym gameplayem.


4. Desert Nightmare (Kelven)


Desert Nightmare to prawdopodobnie mój ulubiony horror stworzony w rpg makerze. Świetnie opowiedziana historia, trochę w stylu Kinga, trochę w stylu Silent Hilla – sam pomysł umieszczenia akcji na pustyni, która wydawałaby się mało strasznym miejscem, przynajmniej na mnie zadziałał. Główna bohaterka to może i głupiutka nastolatka, ale przed niektórymi kliszami nie uciekniemy.


3. Sweet Lily Dreams (RosePortal Games)


Przy Sweet Lily Dreams spędziłem ponad 30 godzin i nie żałuję ani jednej godziny. To niesamowicie zrealizowana gra – świetna, momentami nietypowa fabuła, bardzo fajnie zbalansowane potyczki, jak i generalnie system walki. W dodatku cały ten klimat, nieco bajkowy i senny. SLD to dobra opcja na odskocznie od realnego świata.


2. Quintessence - The Blighted Venom(Kan Gao)


Quintessence to kwintesencja tego, co chcę uzyskać we własnych grach, ale bardzo daleko mi do takiego efektu. W moim rankingu to najlepsza gra, jaka powstała w RPG Makerze. Sposób opowiadania historii, skomplikowana psychologia postaci, urozmaicające mini-gry. Jestem wściekły, że jest to twór niedokończony, ale żywię nadzieję, że kiedyś tam w przyszłości, przyjdzie nam zobaczyć zakończenie tego arcydzieła.


1. Wrota Arkany (ravenone)


Czas na pierwsze miejsce – które po wcześniejszym zdaniu, może wydawać się zaskakujące. Skoro to Quintessence uważam za najlepszą grę, to co robi na pierwszej pozycji Wrota Arkany? Odpowiedź jest prosta, WA1 na zawsze pozostanie w moim makerowym sercu tą najważniejszą grą. To od niej naprawdę załapałem tego bakcyla. Dopiero po wcieleniu się w Elroara poczułem – Hej! Zaraz! W Makerze naprawdę da się tworzyć świetne gry. Z tego tytułu, WA1 to moje miejsce pierwsze i już raczej żadna pozycja tego nie zmieni. Poza tym, to naprawdę dobra gra.