Recenzja gry

 
 
 
Schuld - Kelven
(ravenone)

data wydania: 2012
maker: 2k3
gatunek: horror



DOWNLOAD

Tradycyjnie przeglądając rpgmaker.net w poszukiwaniu ciekawych projektów natrafiłem na dobrze zapowiadający się horror. Pierwsze minuty grania i pierwsza myśl - O! To jest podobne do Desert Nightmare. Jak się okazało po napisach końcowych - to gra tego samego autora, więc skojarzenie było słuszne. Czy Schuld jest równe jak historia z Dusty Creek? Sprawdźmy.

Zaczyna się dość klasycznie. Wcielamy się w postać mężczyzny, który nie pamięta swojej przeszłości. Dociera do pewnego miejsca (miastem chyba nazwać tego nie można), w którym panuje zaraza - ludzie umierają tracąc po kolei części ciała. Jak łatwo sobie wyobrazić - gra jest pełna drastycznych scen z osobami pozbawionymi kończyn czy oczu. Co za tym idzie - nasz całkiem zdrowy bohater będzie łakomym kąskiem dla zarażonych, którzy będą chcieli kupić od niego rękę lub wyrwać ją siłą. Fabularnie gra skacze po kilku etapach i scenkach z retrospekcji. Na szczęście zakończenie wyjaśnia nam cały ten zlepek wydarzeń i funduje mocny finisz historii.

Podobno jak w Desert Nightmare, także tutaj będziemy rozwiązywać zagadki, uciekać przed oprawcami czy korzystać z przedmiotów w danym miejscu. Nawet wydostanie się z małej celi więziennej jest powiązanie całym szeregiem zdarzeń. Widać, że autor ma smykałkę do układania takich rzeczy. Drzwi częściej niż kluczem, będziemy otwierać szyframi - znowu świetnie połączono hasłą z obrazkowymi łamigłówkami. Kolejnym atutem są walki. Raz bezradnie będziemy uciekać od przeciwników, innym razem za pomocą klawiszy 1-3 strzelać do wyłaniających się celów albo bić się na pięści używając prostych sekwencji QTE. A najlepiej wypadła walka z bossem, który najpierw strzela do nas z pistoletu, później rzuca w nas granatami, a w końcowej fazie używa potrójnych pocisków. Czysta poezja!

Grafika również kojarzy się z drugim tytułem autora. Całość jest spójna i klimatyczna. Nie brakuje również sporej liczby animacji. Do tego dochodzą mroczne ambienty i przepis na udaną oprawę do horroru gotowy.  

Całość jest wykonana świetnie, a najwięcej frajdy sprawiły mi walki i obrazkowe zagadki. Jedynie fabularnie, mimo mocnego zakończenia, Schuld pozostawił  lekki niedosyt. Może dlatego, że to gra robiona na konkurs i jest zwyczajnie w świecie dość krótka. Brak jej rozmachu Desert Nightmare. Stąd i końcowa ocena jest nieco niższa od oceny drugiej gry Kelvena. Niemniej - każdy fan horrorów powinien w Schuld zagrać.
Oryginał jest oczywiście po niemiecku, ja grałem w wersję przetłumaczoną na język angielski.


PLUSY:
- świetne walki
- drastyczne sceny
- spójna oprawa


MINUSY:
- nieco za krótka



FABUŁA: 4/6
GRAFIKA: 4/6
KLIMAT: 5/6
MUZYKA: 4/6
MECHANIKA: 5/6

ŁĄCZNA OCENA: 4+