Wywiad

 
 
 
Yoroiookami
(rozmawiała Lartarin)

Naszym gościem jest Yoroiookami, przyjaciel UltimaForum oraz twórca gier scenowych z serii „Kejbyl”.

L: Co pchnęło Cię do tworzenia gier w RPG Makerze? Jak wyglądały Twoje początki?
Y: Moja przyjaciółka, wiedząc o mojej miłości do gier RPG, poleciła mi pewnego dnia RPG Makera. Od tamtego czasu, zrobiłem bardzo wiele projektów, przy których nauczyłem się obsługiwać program. Miałem nawet własne forum o tej tematyce, jednak niezbyt rozrośnięte. Nadal gdzieś tam jest, w odmętach internetu. Moje pierwsze gry były króciutkie, bo trwały zwykle około 5 minut. Zrobiłem duży postęp. Moje gry trwają po 20 minut!

L: Jesteś na Ultimie już bardzo długo, dlatego bardzo mnie ciekawi, czemu nie udzielasz się na innych stronach?
Y: Szczerze mówiąc, gdyby nie przemiła atmosfera panująca na forum, nigdy nie zostałbym na Ultimie zbyt długo. Dlatego, mimo że zarejestrowałem się na niektórych forach o RPG Makerze, na dłużej zostałem tylko na moim ulubionym forum. Naprawdę ciężko w internecie trafić na grupę tak ciekawych i pomocnych ludzi. Hmm...to może brzmieć jakbym się podlizywał...cóż...trudno. ^_^

L: Jakie są twoje opinie i spostrzeżenia odnośnie środowiska makerowców w Polsce? Dostrzegasz jego jakieś zalety i wady?
Y: Krew mnie zalewa, gdy widzę kolejny komentarz o tym, jaka to polska scena jest koszmarna. Nie lubię gdy tępi się osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z RPG Makerem. Nie mam nic do konstruktywnej krytyki, ale niektórzy posuwają się do obrazy autorów gier. Mimo to, cieszę się że są osoby, które są w stanie pchnąć początkujących w dobrym kierunku.

L: Jakie są Twoje plany na przyszłość? Czy planujesz wydać coś w tym roku?
Y: Jak na razie jestem pewien tylko tego, że w tym roku ukończę "Kejbyl III". Oczywiście gra powinna była ukazać się już dawno temu, jednak ciągle miewałem jakieś problemy z komputerem. Dwukrotnie przez przypadek usunąłem w połowie zrobiony projekt z dysku, robiąc format. No więc...ups... W przyszłości, postaram się stworzyć jakąś grę typu horror. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, może nawet nie będzie do niczego. Nie mam zamiaru umieszczać w niej tony 'screamerów', ze względu na troskę o serca moich wiernych fanów. (Których obecnie nie mam, pracuję nad tym)

L: Masz może jakieś słowa zachęty dla młodych twórców? Jesteś zwolennikiem motywowania przez krytykę?
Y: Tak, mam bardzo wiele do powiedzenia młodym twórcom! Nie słuchać 'staruchów', którzy krytykują tylko po to, żeby obrażać. Nigdy nie tworzyć na siłę, bez weny. Unikać tworzenia gier o typowej fabule, no chyba, że potraficie ją bardzo dobrze przedstawić i jest wciągająca. I uwierzcie lub nie, ale lepiej tworzy się 'w dołku'. Przynajmniej ja tak mam. Tak więc, jeśli nie macie jeszcze depresji, proponuję nad tym popracować!

L: Co uważasz o „przemienionym” Gońcu RM. Czy Twoim zdaniem jeszcze czegoś może w nim brakować?
Y: Nowy Goniec prezentuje się świetnie, przynajmniej jeśli chodzi o wygląd i przejrzystość. Ogólnie uważam, że Goniec ma dosyć spory repertuar. Mogliby popracować nad ilością poradników dla zupełnie zielonych twórców. Przydałaby się jakaś seria, która prezentowałaby podstawowe funkcje programu. Mam tu na myśli kurs 'krok po kroku', tak dokładny i łatwy do zrozumienia jak to możliwe. Pisząc to, nawet nie jestem pewien, czy już czegoś takiego nie ma.

L: Bardzo dziękuję za interesujący wywiad. Buziaczki!
Y: Całusy