Recenzja gry

 
 
 
The Epic Story - robertos76
(Nexis)

data wydania: 2011
maker: XP
gatunek: RPG



The Epic Story to gra, która miała być zabawną parodią. Niestety, wyszło coś zupełnie nieśmiesznego i lekko głupiego. Zacznijmy jednak od początku.

Fabuła:

Zabawę rozpoczynamy w jakimś dziwnym mieście, w Polsce. Nasz bohater obserwuje, jak zbiry w zaułku biją jakąś dziewczynkę. Jako, że jest dzielny i odważny, postanawia jej pomóc. To mu się jednak nie udaje, gdyż zostaje w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach przeniesiony do innego świata. Główna linia fabularna (innej nie ma) kręci się wokół wspomnień naszego przodka, które są dla nas kolejnymi etapami gry. Dowiadujemy się o nim czegoś, a potem musimy zabić pewną, bardzo niebezpieczną dziewczynkę. Fabuła jest bardzo chaotyczna i przechodzenie jej nie sprawia nam ani przyjemności, ani trudności. Gra jest bowiem wręcz tragicznie łatwa, ale o tym napiszę później.

Mechanika:

Mamy tutaj także podstawowy system walki. W ogóle, wszystko jest podstawowe. Także umiejętności, których jest tragicznie mało, a na dodatek i tak są z zasobów RPG Makera XP. I najgłupsze – każda (!) umiejętność zabiera jeden punkt many. A mamy jej 526(!). Tak więc, biorąc pod uwagę to, że walk więcej niż dziesięć nie stoczymy, to na końcu gry zostanie nam ponad pięćset punktów many, a żadnej miksturki tu nie ma. Nie ma także żadnego sklepu, nawet najprostszego. Nie ma tu nic. Zadania. Zadań pobocznych tu nie mamy. Można by było powiedzieć nawet, że questów w głównym wątku fabularnym także nie ma. Wszystko jest chaotyczne, czasem nie wiadomo o co autorowi chodzi. Dialogi. Matko, jakie dialogi. Ich tu praktycznie nie ma. Dużo przeklinania, zero myślenia u postaci. Jeśli kogoś takie „parodie” śmieszą, to szczerze mu współczuję. Dodatkowo gra jest strasznie krótka. Choć właściwie to nawet dobrze, bo zapis gry w końcu także nie działa.

Oprawa audiowizualna:

Rozgrywka bazuje na podstawowych zasobach, czyli na RTP. Dla mnie to nie jest duży minus dla produkcji, jednak jego wykorzystanie jest niestety kiepskie. Mapy są bardzo puste i duże, a „miasto” prezentuje się wręcz fatalnie - kilka domków otoczonych murem. Tyle, że do żadnego z nich nie możemy wejść. Postacie także są z podstawowych zasobów programu, tak samo menu, czcionka i okno wiadomości. Ja nie wiem, czy tak trudno znaleźć na jakiejś stronie fajne windowskiny? Jest ich przecież dosłownie od groma w czeluściach internetu. Jedyne co idzie grze tutaj na plus to title. Fajnie wykonany, prezentuje się całkiem ładnie. Szkoda, że autor w żadnym innym aspekcie tak się nie postarał.
Muzyka to chyba najjaśniejszy punkt produkcji. Utwory są w miarę dobrze wykorzystane, nadają jakiś tam klimat. Nie jest to na pewno muzyka dobrana idealnie, czy nawet bardzo dobrze. Ale mam wrażenie, że do muzyki autor przyłożył się zdecydowanie najbardziej. I za to ma plusa, że chociaż audio nie jest z podstawowych zasobów programu.

Zakończenie:

Mam wrażenie, że to jeden z pierwszych projektów twórcy. Jest wykonany po prostu bardzo źle, a ogólną ocenę ratuje tylko i wyłącznie audio. W żadnym innym aspekcie produkcji autor się zupełnie nie postarał i wydaje mi się, że z tych „poważniejszych” projektów także nic nie wyjdzie. Ale mimo wszystko gra najgorszą w jaką grałem nie jest. Chociaż dużo jej nie brakuje. Chciałbym jednak zaznaczyć, że jeżeli to pierwszy projekt autora, to aż tak tragicznie nie jest. Myślę, że jeśli będzie robił więcej projektów w makerze, lecz ich nie wydawał (!), to niedługo się wyrobi, a następne gry będzie już można bez wstydu do internetu wypuścić.


PLUSY:
-(na siłę) audio
-title

- MINUSY:
-cała reszta

FABUŁA: 2/6
GRAFIKA: 2/6
KLIMAT: 1/6
MUZYKA: 3/6
MECHANIKA: 1/6


ŁĄCZNA OCENA: 2-