Recenzja gry

 
 
 
Exit Fate - SCF
(Kryzzz333)

data wydania: 2009
maker: XP
gatunek: jrpg/strategia
język: angielski



DOWNLOAD

Krótkim słowem wstępu - Exit Fate to gra spod ręki SCF - autora słynnego Last Scenario. Jest to dość ciekawy jRPG z mieszanką strategii, inspirowany Suikodenem. Czytając recenzję dalej, dowiecie się, czy to gra dla was.

Fabuła i jej mechanika:

W grze wita nas dobrze wykonany ekran menu a później klimatyczne intro. Po chwili jednak gra zmienia perspektywę i lądujemy w butach pułkownika Daniela Vinyarda z królestwa Kirgard. .
Początkowo fabuła rozbija się o konflikt dwóch mocarstw (Kirgard i Zelmony) o wyspę Helman, która przechodziła z rąk do rąk od kilkuset lat. Daniel i jego przyjaciele: Angel i Jovian mają dowodzić atakiem, który nie tylko odbije Helman, ale również zniszczy raz na zawsze Zelmony.
Z początku historia jest bardzo prosta, mająca niewiele ciekawych akcentów. Choć oczywiście szybko sprawa się komplikuje, to dalszy rozwój fabuły również nie należy do najlepszych. Dopiero po około 5 godzinach grania historia rozwija się na tyle, że zaczyna wciągać. Z czasem ilość intryg i głębia świata jest coraz większa a jakość fabuły znacznie się poprawia.
Wolny start przypomina trochę Last Scenario, a wrażenie podobieństwa obu gier pogłębia dość podobna konstrukcja i stylistyka świata, który sam z siebie nie należy do najciekawszych.
Aby nie zdradzać zbyt wiele fabuły, napiszę tylko, że Daniel otrzymuje w zadanie skompletowania własnego oddziału. Tutaj gra robi się nieco bardziej otwarta, a w ramach niewielkich questów można zbierać bohaterów do jednostki.
Tych, które mogą dołączyć do Daniela na stałe jest siedemdziesiąt pięć (!) i aż szkoda, że na jedną wyprawę można wziąć tylko 6 + 2 dwóch w rezerwie. Z drugiej strony, tylko niewielka część udziela się aktywnie w fabule.
Mimo to, postacie w grze zapamiętuje się przez to że regularnie przewijają się w historii, a gra często przypomina nam dawniej napotkanych bohaterów.
Jako pułkownik, przyjdzie nam dowodzić w wielu bitwach, gdzie z lotu ptaka przesuwamy całe oddziały po mapie taktycznej. Sprowadza się to do dość prostych starć opartych o kratki, choć kolorytu dodaje im dobieranie do oddziałów oficerów, co pozwala nam wybrać styl walki. Zaskakująco dobre jest AI dowodzące sojuszniczymi i wrogimi batalionami, które potrafi skutecznie manewrować a nawet zaskoczyć niespodziewanym kierunkiem ataku.
Wynik naszych operacji wojennych jest oceniany pod względem szybkości, skuteczności i zabójczości, chociaż dokładne kryteria oceny są dosyć niejasne. W zależności od wyniku otrzymujemy jakiś przedmiot dla RPG-owej części gry. .

Mechanika, ciąg dalszy:

RPG to druga, znacznie częściej używana mechanika i jest to dość typowy system jRPG, choć z pewnością mocno odróżniający się od Makerowego standardu.
Starcia opierają się na systemie turowym z kolejką działań. Zarówno sojusznicy jak i potwory są ustawieni w formacje. Ma to wpływ głównie na celność i zastosowanie czarów obszarowych. Do tego zostały urozmaicone wieloma ciekawymi elementami. Na przykład członkowie drużyny mają różne relacje między sobą, a odpowiedni dobór bohaterów wpłynie na skuteczność. Powalenie lubianego kompana dodatkowo powoduje szał wzmacniający statystyki kolegów.
Do tego każda postać i wróg ma przypisany jeden z sześciu żywiołów. Wpływają one na wrażliwość/odporność na dany typ czarów i dają zniżki w cenie czarów odpowiedniego żywiołu.
Magia jest dostępna dla każdego bohatera w takim samym stopniu - drużyna ma do dyspozycji określoną ilość „użyć” danego czaru, choć oczywiście bohaterowie wykonują je z różną skutecznością.
Ciekawostką jest możliwość wykupienia się z walk losowych na mapach niewielką sumą pieniędzy, choć według mnie to nie jest fortunne rozwiązanie. Tak samo jak to, że każdy bohater może mieć przy sobie tylko 2 mikstury na raz i po ewentualnym użyciu trzeba ręcznie wyposażać go w nowe.
Niestety problemem jest nikłe zastosowanie owej złożoności. Pomimo licznych opcji, gra nie stwarza za często możliwości ich zastosowania, samemu ograniczając sytuacje, w których korzystanie z dobrych kombinacji przynosi efekty. Również dość niski poziom trudności nie zachęca do kombinowania. Poprawia się to częściowo później w grze, ale z drugiej strony spotykamy więcej bossów. Ci są natychmiastowym skokiem wyzwania, szczególnie gdy nie ma się drużyny przygotowanej na spotkanie z nimi.

Warto osobno powiedzieć o interfejsie, który nie jest zbyt wygodny i czytelny. Ikony jednego typu przedmiotów czy czarów są jednolite, a w menu jest nadmiar klikania. Zanim się do niego przyzwyczaimy, minie sporo czasu, a my popełnimy wiele irytujących błędów. A nawet potem orientowanie się podczas walki w trybie RPG będzie znacznie wolniejsze niż w innych grach.

Oprawa audiowizualna:

Grafika jest kompetentna, choć nierówna. Duże autorskie portery dla postaci, ładny interfejs i animacje zarówno podczas walki jak i w scenkach dodają charakteru grze.
Większość lokacji wygląda dobrze, chociaż niewiele zapada w pamięć. Z reguły wnętrza są lepsze od lokacji otwartych i niektóre potrafią się wybić od przeciętności.
Grafiki postaci są w innym stylu niż otoczenie, ale same są jednolite i dobrze wyglądają. Problemem są częste buble w grafice, elementy gryzące się z pozostałymi czy zwyczajnie brzydkie, choć nie jest to tak znaczące.
Udźwiękowienie również jest w porządku, chociaż nie umywa się do tego z bliźniaczego Last Scenario. Muzyka w tle jest dobra i pasuje do wydarzeń na ekranie, ale nie porywa. Bywają jednak momenty w których nadaje klimatu.

Podsumowując:

Exit Fate to długa gra, która zapewnia ciekawą, odświeżającą mechanikę, która jednak nie została wykorzystana w pełni.
Wydanie finalnego werdyktu było ciężkie. Doświadczenia gry zmieniają się wraz z jej przebiegiem - na szczęście w głównej mierze pozytywnie. Gra ma swoje wady, ale - co ważne - żadna z nich nie ciąży zbyt mocno.
Dlatego Exit Fate przyznaję naprawdę solidne 5-. Gdyby mechanika była poprawiona, gra zasługiwałaby na pełną piątkę.


PLUSY:
+ Wciąga
+ Dość ciekawe postacie
+ Dobry rozwój fabuły
+ Złożona i oryginalna mechanika


MINUSY:
- Której brak nierzadko zastosowania…
- Nudne kilka pierwszych godzin gry
- Niewygodny interface
- Niefortunne rozwiązania i niedociągnięcia


OPRAWA: 4/6
FABUŁA i KLIMAT: 5+/6
MECHANIKA: 4/6

ŁĄCZNA OCENA: 5-