Recenzja gry

 
 
 
System RPG Pustkowia Chaosu - TagTeam
(ravenone)

data wydania: 2010
maker: XP
gatunek: RPG



DOWNLOAD

Parę miesięcy temu recenzowałem pierwszy projekt TagTeamu. Gdy wyszła druga część Systemu, chciałem sprawdzić jakie postępy udało się twórcom zrobić w porównaniu do Jedynki i bez wahania kliknąłem ikonkę 'pobierz' na forum Ultimy. Czy System RPG Pustkowia Chaosu powiela błędy poprzedniczki czy też różni się od niej diametralnie? Przyjrzyjmy się bliżej.

Fabuła:

Akcja dzieje się w roku 11 Nowego Kalendarza. Był to czas mroczny i przesiąknięty krwią, a wszelkie możliwe plugastwa panoszą się po całej krainie. Naszym zadaniem, rzecz jasna, będzie stawienie czoła potworom w kolejnych lokacjach. Grę zaczynamy jako jedna z pięciu postaci: Piratka, Mag, Elfka, Najemnik, Kapłanka. Każda z nich jest zróżnicowana pod względem statystyk, umiejętności i wyposażenia. To kogo wybierzemy, znacznie wpłynie na sposób naszej walki. O samej fabule ciężko napisać coś więcej, jako że System to typowa siekanka. W kwestii fabularnej na uwagę zasługują barwne opisy wyżej wymienionych postaci, krain czy też bossów. Z jednej strony - fachowe i niekiedy pełne patosu, a z drugiej - z dużą dawką humoru.

Mechanika:

Zazwyczaj w typowych grach typu hack'n'slash walka rozgrywa się w czasie rzeczywistym i rozgrywka nie traci dzięki temu na dynamice. Tutaj TagTeam natomiast pozostał przy turowym systemie walki. Od podstawowego BS różni się graficznie. Battler ustawiony z prawej strony, z lewej menu walki, a w środkowej części statystyki i ikonki stanów (ogłuszenie, zatrucie itp.). Całość wygląda bardzo ciekawie i sprawia, że gra się przyjemnie.
Ale przejdźmy wreszcie do sedna, czyli - jak w to się gra? Rozgrywkę zaczynamy w obozie, w którym możemy się uzbroić, kupić lecznicze eliksiry, artefakty czy też zapisać grę. Gdy jesteśmy już gotów do wędrówki wchodzimy w magiczny portal, który przenosi nas na mapę świata. Tutaj pojawiają się kolejne lokacje, w które mamy się udać. Każda następna kraina jest pełna potworów, które tłuczemy bez opamiętania, żeby zdobyć pewną ilość kryształów. Gdy już je zdobędziemy pojawia się boss, czyli unikatowy przeciwnik w danej lokacji. Walka ze zwykłymi wrogami nie powinna sprawiać nam trudności, a większość bestii pada już po jednym uderzeniu. Wystarczy tylko pilnować nasz zapas zdrowia i many, a nie powinno nam się nic złego przydarzyć. Walki z bossami natomiast mogą nam przysporzyć nieco kłopotów. Wtedy powinniśmy sięgnąć po dodatkowe przedmioty, które dają nam tymczasowo większą siłę czy celność. Dopiero, gdy pokonamy bossa możemy opuścić daną krainę i wrócić do obozu. Nieco irytujący jest brak możliwości zapisu w danej lokacji, więc jeśli nam nie idzie i po 5 minutach wybijania potworów przegrywamy z bossem, musimy zaczynać cały etap od początku. Przejście całej gry zajęło mi blisko 3 godziny na najsłabszym poziomie trudności. Podejrzewam, że na wyższych będziemy musieli znacznie się napocić, żeby przejść kolejne poziomy, a co za tym idzie - czas rozgrywki również się wydłuży.
Cały system gry z jednej strony sprawdza się nieźle, z drugiej dla niektórych może być zbyt monotonny. Cel w każdym kolejnym poziomie jest ten sam, a sposoby dotarcia do bossa rzadko różnią się od siebie i sprowadzają się w zasadzie do zabijania kolejnych potworów. Na szczęście jest w grze parę urozmaiceń. Ciekawym dodatkiem jest rozwój postaci. Po każdym zdobytym poziomie dostajemy punkty nauki, które sami rozdzielamy na dowolne statystyki, a oprócz tego uczymy się nowych umiejętności. Niektóre z nich są dość oryginalne, nie tylko ze względu na nazewnictwo. Przykładowo: jednym ze skillów piratki możemy zadać losowo od jednego do kilku ciosów podczas jednej tury.
Cała mechanika gry jest prosta i nieźle przemyślana. Z jednej strony, przy wielu walkach turowych gra może być niekiedy nużąca, a z drugiej - potrafi przykuć do monitora na dłuższy czas.

Oprawa audiowizualna:

Strona wizualna gry prezentuje się wyśmienicie. Począwszy od klimatycznego ekranu głównego i starannie wykonanego menu, aż po wybór postaci. Jednym słowem - początek zrobił na mnie olbrzymie wrażenie. Lokacje, w których przyjdzie nam toczyć walki są bardzo mroczne i aż wieje od nich grozą. Brawo za klimat! Gracze bardziej wyczuleni na dobór grafik, mogą zwrócić uwagę na kilka grafik rtp wplecionych w niestandardowe otoczenie czy też obiekty w rzucie izometrycznym i charsety rtp poruszające się na ich tle. Zważywszy na to, że w grze pojawia się niewiele postaci, może było pomyśleć o niestandardowych animacjach bohaterów. To z pewnością dodało by jeszcze większego charakteru rozgrywce.
Jak to zwykle bywa, muzyka stanowi jedynie tło do gry. W czasie rozgrywki da się usłyszeć parę utworów z innych gier (Sacred2, Mortal Combat), jak i mniej standardowe kompozycje. Całość wypada dobrze, ale jest tylko dodatkiem do mechaniki i grafiki.

Zakończenie:

Spodziewałem się więcej niebanalnego humoru, który towarzyszył pierwszej części gry. Tym razem jednak, to nie specyficzne dialogi były główną domeną Systemu. Świetna oprawa wizualna i ciekawe skrypty sprawiły, że grało mi się naprawdę przyjemnie. Mimo ciągłych turowych walk, gra potrafi przykuć do monitora. System RPG Pustkowia Chaosu to obowiązkowa pozycja każdego 'mejkerowego' gracza.


PLUSY:
-wykonanie graficzne
-ciekawe skrypty
-specyficzny klimat
-zabijacz czasu...

MINUSY:
-...z czasem może się znudzić
-brak możliwości zapisu w danej lokacji
-liniowość i monotonność


FABUŁA: 4/6
GRAFIKA: 5/6
KLIMAT: 5/6
MUZYKA: 4/6
MECHANIKA: 4/6

ŁĄCZNA OCENA: 4+