Recenzja gry

 
 
 
The Longing Ribbon - Gibmaker
(Kryzz333)

data wydania: 6 stycznia 2005
maker: 2000
gatunek: horror/rpg
język: angielski




DOWNLOAD

The Longing Ribbon jest horrorem stworzonym przez weterana RM-a - Gibmakera, który ma na koncie bagatela kilkanaście gier. Mimo, że była to jedna z jego pierwszych produkcji, wygrała ona nagrodę na konkursie Misao Awards w 2005 roku (coś jak makerowe Oscary, z powszechnym głosowaniem jak na naszych Forkach). „Statuetka” została przyznana The Longing Ribbon za atmosferę i od niej zacznę moją opowieść o tej grze.

Posiadłość

Historia zaczyna się dość klasycznie, sztampowo wręcz - trójka młodych ludzi z psem jedzie autem przez mroczny las, widząc po drodze rozbity samochód. Brak jakiegokolwiek ciała czy innej osoby przy kraksie jest dopiero początkiem niepokojących wydarzeń. Bohaterowie znajdują się w nieciekawej sytuacji, a wkrótce będzie ciemno. Protagonistka gry, Jeannie, zostaje zapytana, która jest godzina, ale niezależnie od wyboru opcji dialogowej, wychodzi na jaw, że nie ma ona nawet zegarka. Zmęczeni niekończącą się wędrówką, zatrzymują się przy przypadkowo dostrzeżonej dróżce. Otoczenie nie jest szczególnie piękne czy oryginalne, ale oprawa spełnia swoją rolę należycie i trudno napisać o niej cokolwiek więcej (przynajmniej na razie). Wkrótce grupka jest doprowadzana przez popędliwego Matthew do bramy pozornie opuszczonej posesji. Rozlega się głos, być może przez interkom, który z trudem porozumuje się z bohaterami, ale w końcu wrota zostają otworzone. Matthew, Sara (najwyraźniej jego dziewczyna), Jeaninne i jej pies przestępują próg rozległego domu. Tutaj jednak klisze, do których przyzwyczaiła nas popkultura kończą się, a zaczyna się prawdziwy horror.

Strach

Uczucie lęku jest tym, co The Longing Ribbon robi naprawdę mistrzowsko. Wydarzenia w grze aż do mniej-więcej jednej trzeciej to czysty horror, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Gra tylko parę razy ucieka się do jump-screenów, czy innych zagrywek tego typu, w pozostałej części kreując uczucie przerażenia i wyobcowania wyśmienitym klimatem i narracją. Potulna i życzliwa Jeaninne zostaje wystawiona na zagadkowe wydarzenia, które poczuwa się zbadać. Kolejne sytuacje, w których bohaterka się znajdzie nie rozbijają atmosfery grozy, ale służą jej kultywowaniu. Jak wspomniałem, gra jest przede wszystkim horrorem tylko do pewnego momentu, ale niesamowite i wspaniale wyreżyserowane sytuacje zostają z nami aż do końca. The Longing Ribbon jest grą tak opakowaną w momenty warte zapamiętania, jak najlepsze komercyjne gry. Zbiera się na to również instrumentalna, posępna muzyka, która dobrana jest znakomicie, a wiele utworów potrafi wbić się w głowę. Ostatnim elementem składającym się na świetność sytuacji jest animacja i reżyseria, które mimo prostej grafiki potrafią czasem powalić swoją przemyślnością czy pomysłowością. I w moich pochwałach nie ma ani krztyny przesady. Niestety, w The Longing Riboon jest łyżka dziegciu, a nawet kilka.

Klątwa

Gra dość szybko ujawnia nam, że jest również RPG, choć do pierwszych walk trzeba dość długo poczekać. Bohaterka wzmacnia swoje zdolności oglądając obrazy rozsiane w rezydencji, czytając książki z półek i korzystając ze zlewów. Oprócz zwiększania życia i „many”, można również uczyć się prostych umiejętności, które jednak nie są warte wspominania. Mam również dwa inne zastrzeżenia co do tego systemu. Po pierwsze, w ogóle nie uważam, że wtrącanie elementów RPG do tej gry miało jakąkolwiek wartość. Co więcej, system, choć sam w sobie jest dość ciekawy (szczególnie cytaty ze znajdowanych książek są wyjątkowo posępne), to problem jest następujący - gracz albo musi przeczesywać skrupulatnie lokacje (a w każdym rozdziale obrazy i książki rozdysponowują się na nowo!), albo znajdzie się w sytuacji, w której nie będzie w stanie pokonywać wrogów. Sam boleśnie się o tym przekonałem, pędząc za cudownością fabuły. Nawet nie zdałem sobie sprawy z odnawiania znajdziek aż do trzeciego rozdziału.
Fabuła tymczasem ewoluuje. Wkrótce horror zaczyna ustępować historii. Gracz poznaje kolejne postacie i kolejne informacje. Przyjdzie więcej rozmawiać, a dialogi i charaktery osób są tutaj niczego sobie. Nie chciałbym nic zdradzić, jednak zaznaczę, że w końcu gra traci cechy horroru i staje się RPG z elementami grozy (i psychodeli). Jeannine przyjdzie walczyć coraz więcej i więcej, i tutaj w pełni ujawnia się pięta achillesowa gry. Walki są operowane autorskim systemem, który jednak nie ma praktycznie żadnej głębi. I to byłoby jeszcze do wybaczenia, ale ilość starć staje się w końcu zaporowa. Co gorsza, wielokrotnie są to serie walk, nawet po kilkanaście, między którymi nie da się zapisać gry. Zresztą archiwizacja postępu kuleje całościowo. Zapisów można dokonać tylko w określonych momentach i są one jednorazowe. Niesie to ze sobą wiele frustracji.

Dobro i zło

Gdy opowieść gry z czasem się rozwija, gracz może w końcu dowiedzieć się dużo na temat sytuacji, ale ostateczne zawiązanie fabuły nie przypadło mi szczególnie do gustu. Tytuł akapitu w prosty sposób wyjaśnia moje zastrzeżenia. Co więcej, również rozwój klimatu nie jest do końca w porządku. Pod koniec gra uderza w mocno psychodeliczne tony, równocześnie próbując uzyskać coś z odrobiną pompatyczności. Dodając do tego dziwaczny humor (i zaklęte w grze easter eggi), tworzy się dość mało strawna mieszanka.
Pod koniec również napotka się więcej zagadek, jednak ich wykonanie jest chyba równie słabe jak walk. Z nielicznymi wyjątkami, opierają się one o nudne zapamiętywanie czy testowanie różnych wariacji, przy czym gra nie daje najmniejszej wskazówki jak je rozwiązywać. Ostatecznie, przy większości z nich musiałem się radzić dołączonego do gry poradnika.

Nieśmiertelność

Jako ostatnią uwagę wspomnę, że The Longing Ribbon nie jest grą pozbawioną błędów czysto technicznych - jednak to jest już mniej istotne. Mimo narzekania pod koniec recenzji, postanowiłem dać grze ocenę 5-, rezygnując tym razem z ocen cząstkowych. Niestety - mechaniki i nietrafne rozwiązania fabularne tworzą w The Longing Ribbon znaczne ubytki. Jest to jednak gra, która otarła się o genialność.

PLUSY:
+ początkowy klimat
+ sytuacje
+ historia i dialogi

DYSKUSYJNE:
- humor
- ewolucja klimatu i fabuły

MINUSY:
- walki i wszystko co z nimi związane
- zagadki
- parę niedopatrzeń


ŁĄCZNA OCENA: 5-