Recenzja gry

 
 
 
Where is Waldo? - McLaren
(Hubertov)

data wydania: 2013
maker: XP
gatunek: hidden objects



DOWNLOAD

Twórcy RPG Makera zakładali, że użytkownicy owego programu będą robić gry RPG. McLaren wolał stworzyć coś innego. Interesujący pomysł zaowocował grą w typie „hidden objects” z dobrze nam znanym Wallym w roli głównej.

Mechanika:

Celem gry jest znalezienie tytułowego bohatera na każdej z 63 plansz w ciągu minuty. Na początku rozgrywki ukazuje się nam starannie wykonane intro, spójnie klimatycznie, lecz posiadające jeden mankament- najzwyczajniej w świecie się „tnie”. Nie mam pojęcia, czy to wina mojego sprzętu, czy jednak samej gry. Następnie ma rzecz to, czego brakuje w wielu grach. Wally informuje nas „co i jak”, wszystko przejrzyście i rzeczowo.
Podczas rozgrywki mamy możliwość cofnięcia czasu, zapisu stanu gry i pomocy pieska. Co by nie było za łatwo, takie luksusy są ograniczone. Kolejną rzeczą która została nieco „skopana” jest poziom trudności. Co prawda systematycznie się zwiększa, ale robi to zbyt chaotycznie i nieregularnie. Czyli po poziomie stosunkowo łatwym, jesteśmy zmuszeni naprawdę mocno wytężyć wzrok (jak w levelu 38 brrrr...). Całe szczęście, że mamy chwilę odpoczynku pomiędzy poziomami (paski ładowania). Niektórych może ta monotematyczność denerwować, lecz gra jest krótka i mi osobiście to nie przeszkadzało.

Oprawa audiowizualna:

Ogólnie prezentuje się ładnie, choć często postać Wally'ego odróżnia się stylistycznie od reszty. Na pochwałę zasługuje spójne tematycznie menu, wszystko jest ładnie animowane i „wallowate”. Same plansze również pasują do świata Wallego - niektóre wyglądają jak żywcem przerysowane z gazetki.
Znowuż nasuwa się ten neologizm - dźwięki i muzyka są po prostu „wallowate”. Innymi słowy bardzo spójne i klimatyczne. Dużym plusem jest Voice Acting - usłyszymy tutaj nie tylko fragmenty z oryginału, ale również samego autora gry.

Zakończenie:

Pozycja godna polecenia. Niech nie zmyli was dziecięcy motyw, nie raz i nie dwa ujrzymy treści zdecydowanie nieodpowiednie dla młodszych graczy (występują screamery...). Dotarłem do 58 poziomu i bawiłem się przy tym przednio. Można poczuć ten klimat i przypomnieć sobie „stare, dobre czasy”. Polecam raz jeszcze, nie tylko fanom Wallego!



GRAFIKA: 4/6
KLIMAT: 6/6
MUZYKA: 3/6
MECHANIKA: 5/6

ŁĄCZNA OCENA: 4