Recenzja gry

 
 
 
Chaos World - PaKiTos
(Nexis)

data wydania: 2011
maker: XP
gatunek: bijatyka turowa




Chaos World to turowa bijatyka stworzona przez PaKiTosa na RPG Maker'a XP. Według mnie to projekt zrobiony tylko dla zabawy i zapewne tak jest. Lecz ta gra ma w sobie coś, co jest tutaj najważniejsze. Ma POMYSŁ.

Fabuła:

Hmm... w tej produkcji właściwie fabuły nie ma. Lądujemy na jednym ze światów i musimy pokonać wszystkich przeciwników, aby zostać czempionem. Walczymy z różnymi stworzeniami, rzadko kiedy z ludźmi. Walka toczy się na śmierć i życie, więc wynik jest prosty – albo my zabijemy rywala, albo on zabije nas. Na drodze do bycia najlepszym musimy stoczyć stosunkowo dużo walk. Każda z nich trwa najwyżej z trzy minuty, dlatego grę da się przejść dość szybko, nawet jak na standardy makerowe.

Mechanika:

Zacznijmy od tego, co w bijatykach najważniejsze – od systemu walki. Jest on bardzo prosty. Nasz bohater i przeciwnik stoją bokiem do gracza, atakują turowo, czyli jak w niektórych CBS'ach. Jest to całkiem niezłe rozwiązanie, choć mimo wszystko walka nie specjalnie mi się spodobała. Dlaczego? Główne przyczyny są dwie – pierwsza to monotonność. Walki da się wygrać klikając cały czas enter, nawet nie patrząc co naciskamy. Na początku naszej tury musimy określić, czy chcemy wykonać akcję ofensywną lub defensywną. I tych, i tych jest tragicznie mało. W ofensywie wybieramy atak normalny, lub specjalny. Żadnego innego urozmaicenia. Tak samo w defensywie – obrona przed atakiem zwykłym, lub specjalnym. Nie wiem, czemu autor nie pomyślał o tym, aby to jakoś urozmaicić, ale niestety chyba na to nie wpadł. Szkoda, bo wielki potencjał został całkowicie zmarnowany. Drugim powodem, dlaczego walka mi się nie spodobała jest to, że walki są bardzo nudne. Żadnej akcji, nic się nie dzieje. Szkoda, że nie ma jakiegoś, np. ograniczenia czasowego na jeden ruch, dajmy na to 15 sekund. Przy tak „wielu” możliwościach spokojnie by to wystarczyło.
Ale przejdźmy do niewielu zalet. Główną jest oczywiście pomysł, chęć stworzenia czegoś nowego, niekonwencjonalnego. Do tego zalicza się także jeden z trybów gry – „walka z kumplem”. Wprowadza ona możliwość rywalizacji pomiędzy graczami, co jest naprawdę ciekawe i fajne. Jest to chyba najciekawszy aspekt rozgrywki, lepszy od kampanii i pojedynczej walki z komputerem. Bowiem, żadna walka z najmocniejszym wirtualnym bossem nie daje takiej radości, jak skopanie tyłka prawdziwemu człowiekowi. Tylko jakby możliwości było więcej... Oprócz walk nie dzieje się tu nic innego, także wiele do opisywania niestety nie ma. Chociaż mogę wspomnieć o kolejnej rzeczy – niestety też wadzie. O animacjach. Z tego co zauważyłem, w całej grze są tylko cztery animacje. Ataku, ataku specjalnego, obrony i obrony przed atakiem specjalnym. Choć chyba tam jeszcze jest inna animacja dla kontrataku, lecz nie jestem tego absolutnie pewien.

Oprawa audiowizualna:

Produkcja opiera się na standardowych grafikach RTP. Jednak zważając na gatunek gry, to zbytnich pretensji o to mieć raczej nie można. Najbardziej boli jednak title, a także wszelkie „rysunki” autora, których kilka tu się znajdzie. Napisy nabazgrane w Paincie, ale cóż. Skoro grafiki jest tu tak mało, to jednak producent mógłby postarać się o lepsze graficzki. Szczególnie, że w grze widać potencjał. Zakładam, że jeśli ktoś postarał by się o stronę wizualną gry, dodał trochę nowych możliwości, to mógłby to być naprawdę duży hit. Oprócz tego, mamy zmieniony windowskin, który jednak to tej gierki pasuje. Co ciekawsze, nie mamy tu menu, tylko wybieranie tego, co chcemy zrobić w oknie wiadomości.
Także o muzyce mogę napisać bardzo mało. Bo jej samej jest tragicznie mało. Chyba jest tylko jeden utwór, który towarzyszy nam podczas walki, a na dodatek nie jest on najlepiej dobrany. Szczególnie nie rozumiem tego, że w folderze z grą, wchodząc w audio widzimy dokładnie 33 utwory. Ja dostrzegłem co najwyżej pięć. Być może mam za kiepski słuch, choć szczerze mówiąc w to wątpię. Dlatego ogółem mówiąc audio idzie bardziej na minus, niż na plus dla gry.

Zakończenie:

Grając w Chaos World bez przerwy nasuwało mi się jedno stwierdzenie - „zmarnowany wielki potencjał produkcji”. Jak dla mnie to zdanie całkiem przyzwoicie podsumowuje tą grę.


PLUSY:
-pomysł!
-zabawa dla dwóch graczy

- MINUSY:
-grafika (zero starań)
-zmarnowany duży potencjał
-monotonność, toporność walk


FABUŁA: 3/6
GRAFIKA: 2/6
KLIMAT: 3/6
MUZYKA: 3/6
MECHANIKA: 4/6

ŁĄCZNA OCENA: 3